Ostatnio mnie tu nie było dość długo - odpoczywałam od gotowania :)Za mną udany wypad na wyspy tropikalne, wbrew pozorom w Europie, i to całkiem niedaleko - jeśli jesteście zainteresowani, więcej możecie przeczytać tu. Ze wszystkich smakowitości, jakie ostatnio jadłam, mogę zamieścić przepis na pyszny koktajl o nazwie Pinacolada, nie robiony oczywiście przeze mnie, ale popatrzcie jaki ładny - i równie pyszny.
Ten przepis znalazłam na opakowaniu mleczka kokosowego, a ponieważ jestem fanką wszystkiego, co kokosowe, szybko go wykorzystałam. Po zastanowieniu, wzbogaciłabym poniższy przepis o jakiś alkohol, np. Malibu.
Ktoś ze znajomych napomknął mi, że jogurt można zrobić samodzielnie w domu, postanowiłam spróbować. Korzyści jest wiele - przede wszystkim otrzymujemy jogurt bez żadnych szkodliwych dodatków; poza tym przeliczając cenę, wychodzi bardzo korzystnie. Latem można taki jogurt zmieszać z ulubionymi owocami, zimą - z konfiturami. Świetnie pasuje do płatków i muesli, można go także używać do sosów, zup i dressingów.
Połowa Bananowego Tygodnia za nami , a u mnie cienko w tym temacie . Postanowiłam to nadrobić i zrobiłam koktajl bananowo-pomarańczowy . Dla zaostrzenia smaku dodałam trochę cynamonu - udało mi się wymyślić całkiem fajny napój ... :)
Banany obrać, zmiksować z cukrem w blenderze. Dodać mleko, sok z limonki i ponownie wymieszać. Przelać do szklanek, udekorować plasterkiem limonki i rozkruszoną czekoladą.
Dzisiaj bardzo szybko. Coś na śniadanie deser lub w każdym innym momencie Przyznaje, że ostatnio brakuje mi na wszystko czasu dlatego wiele rzeczy nie pokazuje się regularnie. O wielu rzeczach, miejscach i przepisach wspominałam, że napiszę i mogę tylko obiecać, że skoro tak napisałam to tak będzie
Wiadomo - sezon truskawkowy w pełni. Zaczął się piękny letni okres, kiedy mogłabym się żywić zasadniczo truskawkami, pomidorami, kalafiorem i innymi świeżymi cudami z warzywniaka. Niestety, w tym roku pogoda jest do bani - a co za tym idzie, truskawki są średnie. No ale koktajl zawsze wyjdzie.
Dziś dla orzeźwienia i ochłody zrobiłam taki prosty i pyszny koktajl z melona, brzoskwini i żółtego arbuza. Żółtego arbuza jadłam po raz pierwszy, muszę przyznać, że czerwony jest lepszy, bardziej soczysty, ale w smaku są prawie takie same.
Pomysł na ten koktajl znalazłam w ostatnim numerze gazety "Sól i pieprz", tuż obok obłędnych przepisów na ciasta z gruszkami. Ciasto mam na razie inne, bez gruszek, postanowiłam więc wykorzystać przepis na koktajl. Jest bardzo pyszny i orzeźwiający, polecam!
Koktajl ten odkryłam całkiem niedawno u usmiecham-sie. Jak zwykle to bywa, szukałam przepisu, który pozwoli mi zużyć nadwyżkę owoców, które wołały z kuchni o zjedzenie :) Od tego czasu robiłam go już wielokrotnie i za każdym razem bardzo nam smakował.
W te wiosenne dni zamiast deseru... koktail. Rano, by dodać sobie energii, po południu, by rozpieścić się czymś słodkim. :-) Mam małego wspólnika do tych napojów - córeczkę. Kiedyś wracając ze szkoły spytała się mnie, co znaczy słowo szejk. Bez namysłu odpowiedziałam jej, że to bogaty władca arabski, a jej chodziło o shake. :-) Spojrzała więc na mnie z politowaniem. ;-)))
Dzisiaj polecam koktajl, którego słodycz wystarczy na długi czas. Odważyłam się go zrobić raz i od tamtej pory często do niego wracam bo jest smaczny i orginalny. Z powodzeniem może zastąpić deser, kiedy ochota na słodycze jest bardzo silna.