Przyszedł weekend, czyli czas na upieczenie czegoś. Źle mi gdy w domu nie unosi się zapach ciasta i gdy w przypływie głodu nie mogę zaspokoić go własnego wykonania łakociem. W tym tygodniu zdecydowałam się na coś prostego, co nie stworzy problemów choremu osobnikowi jak ja.
Trzy wafle to trochę za mało , żeby przełożyć masą , ale w sam raz do zrobienia “salcesonu” ;-) Nie ma przy tym wiele pracy , nie potrzeba włączać piekarnika , a smak… przypomina pomarańczową czekoladę z bakaliami :-)
Są delikatniejsze niż typowe rogale drożdżowe i dłużej zachowują świeżość. Oczywiście o ile w ogóle doczekują dnia następnego , bo są takie dobre , że znikają z talerza w mgnieniu oka :-)
Wczoraj stwierdziłam , że jestem uzależniona od pieczenia ;))) Kiedy mam za długą przerwę w pieczeniu , nie mogę sobie znaleźć miejsca ;) Nosiło mnie i nosiło , aż w końcu dorwałam się do przepisów na mufinki , wybrałam przepis z blogu Cudawianki i wyprodukowałam cudne , rewelacyjne i przepyszne mufinki marchewkowe . Są leciutkie , puszyste i bardzo aromatyczne .
Mocno czekoladowe ciasteczka w cukrowej skorupce - idealne dla wielbicieli czekolady. Już dawno chciałam je zrobić, ale ciągle coś mi przeszkadzało - a to czekolady zabrakło, a to mikser się zepsuł - ale w końcu się udało. Małe, na jeden kęs - wystarczy zjeść kilka, żeby zaspokoić zapotrzebowanie na czekoladę :-)
Na mojej drodze ku kulinarnej perfekcji natknęłam się na jeszcze szybszy przepis na babeczki niż ten, który wcześniej zamieściłam na blogu. Pokonałam samą siebie i jestem w stanie teraz przygotować deser dla gości nie krótko przed imprezą, tylko w jej trakcie wychodząc na max. 20 min do kuchni (jeśli wysmarowana masłem blacha na mnie już tam czeka to nawet mniej)
Zobaczyłam je dzisiaj na tym blogu i oczu nie mogłam oderwać. Musiałam je mieć. Zaraz, natychmiast. Wspaniały przepis i super smak. A do tego porażający efekt.
TAK NAPRAWDĘ TO UWIELBIAM PRODUKCJĘ PIERNIKÓW Organizujemy osiedlową wigilię i dziś odbywało się osiedlowe pieczenie pierniczków. Ja przygotowywałam ciasto do wypieków. Mam kilka przepisów, z których korzystałam podczas pieczenia i prawdę mówiąc dzisiaj miała możliwość porównania wszystkich w tym samym czasie. Zdecydowanie wygrał ten poniżej.
Dostałam od Mamy piękne talerzyki deserowe w muffinki. Komplet to cztery sztuki a każdy inny, każdy śliczny, postanowiłam dopasować muffinki do talerzyków. Odsłona pierwsza.
Kruche faworki z dodatkiem mąki krupczatki. Do pochrupania na ostatki. Tak kruche i delikatne, że należy sięgąć po nie z ostrożnością, coby się nie połamały. Cieniutkie oraz mocno napowietrzone - takie dostaniesz tylko z domowej cukierni :)
Jeśli jesteś wielbicielką/wielbicielem owsianych batoników, to świetnie! Mam dla Ciebie przepis dzięki któremu pożegnasz się ze sklepowymi słodkościami. Jak dobrze znać dokładny skład słodkości, które jemy prawda? Dodatkowym atutem jest fakt, że pochodzą w 100% z naturalnych składników.
Znowu powieje wspomnieniami i sentymentami;) Znowu wyciągnęłam staroć. Kolejny przepis z dawnych lat, do którego bardzo często wracam. Przepis prosty, a wypiek, którego nie trzeba wypiekać, zawsze się udaje;) Przedstawiam Wam moją ukochaną, klasyczną wersję, czekoladowego piszingera. Takiego wafla robię od zawsze, lepszego nie jadłam, a próbowałam wiele jego wersji.