Paluszki "fru,fru" z ciasta parzonego
Czas na karnawalowe szalenstwa ,moze wiec wykorzystacie pomysl na delikatne jak puszek "paluszki".
Mozemy je podac zarowno na slodko ( jak u mnie ) i posypac cukrem pudrem,lub tez podac jako dodatek do np.salatek.
Ciasto parzone ,dokladnie to samo,jakie wykorzystujemy do zrobienia "karpatki ",to dobry material na fajne i nie tyko karnawalowe przyjecia.
Liczy sie pomysl ,odrobina zapalu i ..gotowe!
Zapraszam!
Paluszki "fru,fru" z ciasta parzonego
Skladniki .120 gr masla
.1 szklanka wody
.1i 1/2 szklanki maki pszennej
.5 jajek
.olej do smazenia
Wykonanie
Do rondelka wkladamy maslo,wlewamy wode i doprowadzemy do wrzenia ( nie gotujemy),potem dosypujemy powoli make i energicznie mieszamy ciagle podgrzewajac mase.
Kiedy masa osiagnie dostateczna kosystencje odstawiamy do wystygniecia.
Do prawie zimnego ciasta dodajemy po jednym jajku i miksujemy-ostawiamy by ciasto " odpoczelo".
Teraz wazny moment-mase ciasta parzonego przekladamy do rekawa cukierniczego z koncowka.
Mase bezposrednio wyciskamy na goracy olej,dlugosc "paluszka " regulujemy za pomoca nozyczek-odcinamy i znow wyciskamy .
Smazymy na zloto ,potem paluszki szumowka przekladamy na papier do odsaczania tluszczu.
Jeszcze gorace posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego!