W tym roku zakochałam się w dyni Hokkaido. Urodziwa, o pięknym kolorze, ale także bardzo zdrowa i smaczna pojawia się na blogu w tym sezonie trzeci raz. Tym razem w słodkiej odsłonie.
Bezę Pawłową uwielbiam mimo ,iż nie przepadam za bardzo słodkimi wręcz wydawałoby się przesłodzonymi ciastami-deserami.Dzisiejsza wersja z lekko kajmakowym kremem z dodatkiem migdałów w karmelu..
Wyszło bosko. Kruchy spód świetnie trzyma całość, masa serowa jest niezwykle delikatna i kremowa, soczyste gruszki ożywiają ciasto, a chrupiąca, lekko słona kruszonka nadaje charakteru. Do tego obłędny wręcz zapach cynamonu i pozostałych przypraw (powiało Świętami...?), i zachwyt gwarantowany.
Do upieczenia ciasta zbierałam sie od dłuższego czasu. Uważałam, że jest pracochłonne a tymczasem okazało się, że można go zrobić w zaskakującym szybkim tempie. Jest proste i nie wymaga specjalnych umiejętności kulinarnych.
Gryka daje bogactwo i dostatek, jest magicznym ziarnem mającym przynieść przyjaźń i zagwarantować dostatek w całym przyszłym roku. Stąd wielkim powodzeniem cieszą się w wigilijny wieczór dania z kaszy gryczanej .
Samo przygotowanie torciku przebiegło bez żadnych problemów, ale oczywiście nie byłabym sobą gdybym czegoś nie pomieszała. Dopiero po fakcie zreflektowałam się, że pokruszone batoniki Daim daje się też do środka torciku, a nie tylko na sam wierzch... ale o tym nikt nie musiał wiedzieć :P zwłaszcza, że i tak nie robi to różnicy w smaku.
Pamiętacie o akcji z kawą w roli głównej ? zapraszam wszystkich chętnych...mamy dwa miesiące na kawowe eksperymenty.. U mnie na początek proste ciasto z przepisu Dorotki.