Kilka dni temu moja córcia skończyła 3 lata i z tej to właśnie okazji zrobiłam tort. Biszkopt upiekłam taki jak zawsze , tylko zmniejszyłam proporcje , ze względu na wielkość formy (użyłam mniejszej , o średnicy 20 cm). Krem czekoladowy zrobiłam natomiast z nowego przepisu (teraz już wypróbowanego - polecam).
Podałam już co prawda kilka przepisów na muffiny z jagodami , ale każdy jest inny. Także i ten zupełnie różni się od pozostałych. Zawsze powtarzałam , że nie ma nic łatwiejszego niż muffiny. I to się nie zmieniło , ale przekonałam się , że można je przygotować w jeszcze prostszy sposób.
Pod taką właśnie nazwą kryje się bardzo smaczne ciasto. W jego skład wchodzą : dwa placki kruche , masa jabłkowa , krem orzechowy i polewa czekoladowa.Cóż więcej dodać - po prostu niebo… :-)
Kokosowa beza , słodki sezam , kwaskowaty dżem i chałwa - i to wszystko w jednym cieście . Przepis na sezamowca dostałam od koleżanki [dzięki Zosiu ! :-) ] - piekłam go już kilka razy i wciąż cieszy się niezmiennym powodzeniem wśród osób , które miały okazję go spróbować . Może i Wam posmakuje :)
Ciasto,które upiekłam może nie jest z tej okazji, bo robione w sobotę i został już jedynie kawałeczek, ale z całego serca je polecam szczególnie tym ,którzy kochają jagódki :) Połączenie z serkiem i płatkami migdałowymi jest nieziemsko smaczne. Przepis zaczerpnęłam od Dorotki z bloga Moje Wypieki. Kiedy zobaczyłam zdjęcia nie mogłam się im oprzeć:)
Jest nietypowa , bo jednym ze składników jest żelatyna - dzięki temu dodatkowi polewa jest błyszcząca, dobrze się rozsmarowuje i ładnie wygląda na cieście. I do tego szybko się ją przygotowuje :)
Znowu kupiłam rabarbar :) Bardzo go lubię, więc jak tylko znajdę w warzywniaku od razu po niego sięgam. Nie zdziwcie się jeśli pojawi się tu jeszcze jakiś wypiek rabarbarowy. Mam sporo przepisów na ciasta z rabarbarem, dzięki Waszym blogom oczywiście, więc jest w czym wybierać.
Jakiś czas temu na forum cincin wpadły mi w oko mufinki kurzęce zrobione przez Krystynę9. Przepis bardzo mi się spodobał i postanowiłam przygotować coś takiego na urodzinowy obiad ( podwójnie urodzinowy, bo męża i córy ).
Miałam wielką ochotę na jakieś proste , ucierane ciasto z dodatkiem truskawek. Robiłam już jogurtowe i na maślance (obydwa bardzo dobre) , ale kiedy zobaczyłam ten przepis , pomyślałam , że wart jest wypróbowania. I nie myliłam się - ciasto było pyszne ! Od siebie dodałam tylko kruszonkę która okazała się wspaniałym dopełnieniem i aromat śmietankowy , który bardzo lubię , zwłaszcza w połączeniu z truskawkami.
Piekłam już szarlotkę z budyniem i kruche ciasto z budyniową pianką. To pierwsze było ze zwykłym budyniem , a drugie z budyniowym proszkiem wymieszanym z pianą z białek. Dzisiejsza szarlotka jest czymś pośrednim , bo pianę miesza się z ugotowanym budyniem. Efekt bardzo smakowity - wprost rozpływa się w ustach :-)
Ziemniaki ugotowałam w łupinkach.Wystudzilam,obrałam i pokroiłam w kostkę. Dodałam posiekaną czerwoną cebulkę. Następnie pokrojone ogórki i kawałki szynki...
W tym roku urodzaj mamy również na jabłka. Piękne, stare, prawdziwe antonówki. Wielkie, soczyste i słodkie. Część z nich została zamknięta w słoikach aby cieszyły nasze podniebienia w środku zimy, przypominając ciepłe i słoneczne lato.
Tort jest fantastyczny ! Można się rozpłynąć delektując się nim ;-) Zdecydowanie słodki, ale pyszny. Orzechowe placki, przełożone grubą warstwą kremu budyniowego oraz bitą śmietaną wymieszaną z pokruszonym karmelem oraz posiekanymi, podpieczonymi orzechami laskowymi. Bardzo sycący, a zatem podzielny. Ja zdołałam zjeść dwa kawałki, ale czułam się po nich jakbym pożarła całe pudełko Ferrero Rocher na raz ;-)