Ta prosta w wykonaniu i tania zupa jest pełna różnych aromatów, które nadają jej charakterystycznego smaku. Jest delikatna i lekkostrawna a zarazem pożywna. Wystarczy podać do niej naleśniki i cały obiad gotowy.
Niskokaloryczny, lekkostrawny, nie wywołujący alergii, z odrobiną składników odżywczych, jadalny w każdej postaci, a nade wszystko smaczny - brzmi jak jedzenie-marzenie. :) Polecam dziś zupkę a w głównej roli zaprezentuje się kalafior.
Pomidorowa to moja ulubiona zupa. Z ryżem lub ziemniakami. Z lanymi kluskami też nie pogardzę. Z makaronem, natomast zjem, ale z mniejszym apetytem. Najbardziej lubię taką słodką , na wywarze z marchewki i drobiu, z dużą ilością posiekanego świeżego koperku.
Dzisiaj przedstawiam przepis na flaczki według przepisu mojej teściowej. To danie staropolskie, bardzo sycące, aromatyczne, idealne na chłodne dni, polecam !
Moje polskie kucharzenie zaczynam od pierwszego dania czyli zupy. Często gościła w moim rodzinnym domu, choć wtedy jej nie doceniałam..Teraz gusta mi się zmieniły i za miseczkę takiej domowej zupki jestem skłonna oddać naprawdę dużo :))
Jak szybko niekiedy zapominamy o najprostszych smakach z dzieciństwa! Zupy kalafiorowej nie jadłam już przysłowiowe 100 lat :) Uwielbiam ją: taka sycąca, lekko śmietanowa, lekko słodka - a przecież nie ma w niej cukru!
Grochówka zawsze kojarzy mi się z kotłem i unoszącą się na nim parą gorącej zupy - wojskowa grochówka... Cudowna w smaku, niezwykle aromatyczna i treściwa, podana z pajdą świeżego dobrego chleba - jedna z najlepszych moim zdaniem w kuchni polskiej.
Zajrzałam do starego zeszytu z przepisami i znalazłam właśnie tę zupę. Ostatni raz robiłam ją kilkanaście lat temu, więc najwyższy czas przypomnieć sobie, jak smakuje :)