Ponieważ nie było pod ręką ani fajnego mięska ani krewetek sajgonki były jarskie. Śmiem myśleć, że gdybym tego nie zakomunikowała, nikt by się nie zorientował :)
Pieczony kalafior chodził za mną od momentu, kiedy zobaczyłam ten wpis u Jadłonomii. Wszystkie moje zmysły zostały skierowane na to warzywo. Zakupiłam je zatem przy okazji większych zakupów i schowałam do lodówki, nie wiedząc co z nim jeszcze zrobię. W końcu wylądował w piekarniku w równie doborowym towarzystwie. Zerknijcie, co działo się z nim dalej.
Pasta z awokado - idealna do kanapek, jak dip do warzyw lub dodatek do wędlin. Czosnek i słonecznik podnosi jeszcze jego wartości zdrowotne i odżywcze. Idealna na jesienne chłody :)
Langosze pochodzą z kuchni węgierskiej. Są to drożdżowe placki z dodatkiem ziemniaków, smażone na głębokim oleju co niestety sprawia, że nie będą zbyt często gościć na moim stole. Nie mniej jednak , musiałam ich sprobować bo tak wiele dobrego o nich słyszałam, że głęboki tłuszcz długo mnie nie powstrzymywał.
Uwielbiam takie kombinacje. Wystarczy trochę makaronu, niewielka ilość pesto i obiad z głowy. Na bazyliowe na pewno jeszcze się skuszę. Ostatnio zaczarowało mnie właśnie takie z czarnych oliwek.
Sałatka jest idealna na wszelkie przyjęcia, ale także świetnie sprawdzi się na leniwy wieczór w domu, kiedy mamy ochotę na coś dobrego, co niekoniecznie jest kanapką :)
Wywodzące się z kuchni wietnamskiej sajgonki ostatnio często goszczą na naszym stole, a także w lunchboxach :) Nadziane głównie warzywami, i upieczone na blaszce zamiast smażenia w głębokim tłuszczu są nietuczącym i smacznym posiłkiem. (...) Tym razem prezentuję pyszne sajgonki ze słodkawym, warzywnym farszem, pięknie pachnące rozmarynem.