Jest to francuski chleb razowy wzbogacony masłem i mlekiem , a w środku wypełniony orzechami włoskimi. Przyznaję , że nie jestem wielbicielką razowców , ale dzięki orzechom ten chlebek nabiera zupełnie innego wyrazu. Podobno najlepiej smakuje z serem :-)
Pitty pochodzą z Turcji , ale zdobyły sobie popularność już niemalże na całym świecie. Mięciutkie , płaskie chlebki z charakterystyczną kieszonką w środku , doskonale nadają się do nadziewania warzywami , sałatkami lub mięsem. U mnie co prawda nie były one nadziewane , ale doskonale smakowały z sałatką gyros , którą również polecam :-)
W tym tygodniu gospodynią Weekendowej Piekarni zarządzanej przez Margot została Zawszepolka, która wyszukała przepis na chleb z czerwonym winem, figami i orzeszkami pini. Musiałam pozmieniać dodatki z braku takowych w domu. Figi zastąpiłam rodzynkami, a orzeszki piniowe pół na pół orzechami włoskimi i pestkami słonecznika. Chleb wyszedł bardzo smaczny i pierwszy raz w życiu moje nacięcia nie zniknęły w czasie pieczenia.
Przepis na bułki podaję, bo w smaku były one naprawdę smaczne. Oliwki pasowały tam fantastycznie, a zioła nadały im cudny aromat. Szkoda tylko, że urodą one nie grzeszyły...
Składniki ciasta zagnieść razem i odstawić na ok. godzinę do wyrośnięcia. Zagnieść razem z cebulką i salami i podzielić na 8 części. Uformować kulki i ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawić na ok. 30 minut. Piec 15-20 minut w temperaturze ok. 200 stopni.
Dzień przed pieczeniem przygotowujemy puree z dyni. Obieramy, usuwamy pestki, kroimy na duże kostki i wykładamy na posmarowaną oliwą blachę. Pieczemy w temp. 190 st. C przez 1 godzinę. Potem przepuszczamy przez praskę i zostawiamy na noc na sitku, by pozbyć się jak największej ilości płynu.
Drugi przepis zaproponowany przez Polkę to Artos - grecki chleb świąteczny. Chleb wyszedł ogromny i bardzo lekki. aromatyczny, ze słodką skórką. Pycha !!
Miałam mało czasu, ale starczyło go, by upiec chleb orkiszowy. Piekłam go z myślą o synku uczulonym na mleko. Chlebek jest smaczny. Bardzo pasuje do kanapek z pieczenią, którą piekłam ostatnio. :-)
Przepis na ten chlebek znalazłam u kass oraz w 111 wydaniu weekendowej piekarni. Okazał się być wyśmienity, bardzo rustykalny w smaku, taki prawdziwie tradycyjny. Z pewnością nie lekki ani dmuchany.