CHLEB WIEJSKI Z GENZANO - WP#111 (pane casaressio di Genzano)
Przepis na ten chlebek znalazłam u kass oraz w 111 wydaniu weekendowej piekarni. Okazał się być wyśmienity, bardzo rustykalny w smaku, taki prawdziwie tradycyjny. Z pewnością nie lekki ani dmuchany. Ładnie wyrósł mimo, iż musiałam zwiększyć ilość mąki bo tak jak autorka zastrzegła na słabej polskiej mące chleb będzie lejący i płaski, podaję przepis ze zmienionymi proporcjami i wprowadzonymi przeze mnie zmianami. Formowanie tego chleba było pojęciem bardzo względnym, u mnie polegało na jedynie nadaniu kształtu, który zmieści się w koszu, po kilku chwilach zastanowienia, przyznam niechlubnie, że niektóych bochenków (nie martwcie się zawsze nadmieniam o tym w opisie), nie da się specjalnie formować, przez ich dość luźną lub klejącą konsystencję, jednak w żaden sposób nie zaważa to na smaku, co więcej często, te luźne chleby są znacznie smaczniejsze. Ten taki właśnie był, wszystkim smakował i z pewnością jeszcze pojawi się u mnie w domu, bo wart jest zachodu :-)
Ilość: 1 bochenek
Poziom trudności: 6/10
Czas przygotowania: 5-6h Plus zaczyn 8-12h
SKŁADNIKI:
Zaczyn:
- Zakwas pszenny 25g
- woda 120 g
- mąka chlebowa 171g
Składniki na zaczyn umieszczamy w misce, mieszamy widelcem, szczelnie owijamy folią i odstawiamy na 8-12h.
Składniki na ciasto właściwe:
- zakwas 315g
- woda 300 g
- mąka najlepiej 430g
- droższe instant ¾ łyżeczki
- dodatkowo dodałam 2 łyżki pestek dyni (można pominąć)
- sól 8 g
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
1 Z podanych składników wyrabiamy gładkie ciasto - polecam wyrabianie mikserem, z racji luźnej konsystencji, podsypywania mąką najlepiej jest unikać jednakże może to okazać się konieczne, wówczas najlepiej robić to stopniowo w małych ilościach. Potrwa to dość długo, około 8-10minut.
2. Następnie miskę z ciastem, przykrywamy ściereczką lub folią i odstawiamy do podrośnięcia na 3h.
3. Po tym czasie ciasto powinno być pełne bąbelków powietrza i dobrze wyrośnięte.
4. Teraz formujemy bochenek. Ciasto będzie dość lepkie więc z pewnością konieczne będzie solidne podsypywanie otrębami. Wiem, że niestety sprawi, to, że kuchnia zmieni się w małe pobojowisko ale naprawdę warto. I umieszczamy bochenek w koszu (bardzo, bardzo mocno obsypanym otrębami) do wyrastania łączeniem do góry.
5. Kosz wsuwamy do foliowego woreczka i odstawiamy na 1,5-2h do wyrośnięcia.
6. Nagrzewamy piekarnik do 260st z blachą.
7. Na gorącą blachę przekładamy chleb i wsuwamy do piekarnika, spryskując go 2 razy wodą.
8. Zmniejszamy temperaturę do 220st i pieczemy 30-35minut. Aż chleb się ładnie wypiecze. Im mocniej go wypieczemy tym będzie smaczniejszy. Ja go niemalże przypaliłam więc polecam w tych ostatnich minutach poświęcić mu nieco uwagi o obserwować.
9. Studzimy go na kratce min. 2h.
Smacznego!