Proste i szybkie ciasto bez pieczenia. Często robiłam je, gdy mieszkałam w akademiku, bez dostepu do piekarnika. Teraz przypomniałam sobie ten przepis ze względu na zabawę "Jedzmy kaszę" prowadzoną przez Edysię79. Ciasto jest smaczne, ale chyba nie zachwyciło mnie tak, jak zachwycało kilka lat temu. Przepis znalazłam w moim zeszycie z przepisami i pochodzi chyba do teściowej mojej siostry, ale pewności nie mam :)
Ciasto o nazwie "Kolorowe oczy" fajnie brzmi i super smakuje. Skorzystałam z przepisu słynnej siostry Anastazji. Upiekłam je na imieniny mojego męża, zachęcam do wypróbowania!
Maszkietne naleśniki to potrawa z kuchni śląskiej. Przepis na nie znalazłam w serwisie Śląskie Smaki i zaciekawił mnie bardzo. Nie jadłam jeszcze drożdżowych naleśników, a tym bardziej z nadzieniem budyniowo-twarożkowym z rodzynkami. Musze powiedzieć, że nadzienie było bardzo pyszne. Naleśniki również, choć całość dość mocno słodka, no i trochę grube mi te naleśniki wyszły, ale co tam ;)
Sernik bistro niedawno pokazała na swoim blogu Ewena. Bardzo mi się spodobał, taki wilgotny, kremowy, a zdjęcia zachęcająco apetyczne. Postanowiłam więc go zrobić (do serników nie trzeba mnie namawiać;)). Wyszedł naprawdę pyszny! Z lekką nutą piernikową smakuje i pachnie rewelacyjnie.
Żółtka ubijamy z cukrem na puszysty krem (można na parze), dodajemy mascarpone i ekstrakt waniliowy. Kawę mieszamy z Amaretto. W kwadratowym naczyniu (20x20cm) układamy warstwę biszkoptów zanurzonych na chwilę w kawie, nakrywamy połową kremu, posypujemy kakao, następnie znowu biszkopty, krem i kakao. Zawijamy szczelnie i chowamy na noc do lodówki. Smacznego :)
Odkąd przestałam unikać przepisów z jałowcem, przekonałam się także do ginu. Dlatego kiedy widzę przepis na drinka z ginem, w ogóle mi to nie przeszkadza. A po spróbowaniu Blue Lady jestem nawet skłonna powiedzieć, że zaczynam go lubić, chociaż do miłośników alkoholi to ja raczej nie należę.
W mojej rodzinie nie było tradycji pieczenia drobnych pierniczków na święta (piernik i owszem , choć też niekoniecznie). Pomyślałam sobie , że może warto by było to zmienić , zwłaszcza , że wszyscy wokół "pierniczą". Piekłam już pierniczki z marmoladą (pyszne!) , a teraz postanowiłam , że wypróbuję jakiś szybki przepis na cienkie pierniczki ozdobne. To , czego szukałam , znalazłam na forum CinCin.
Przepis znalazłam dawno temu w "Kuchni Czarnej Oliwki" , tyle , że w oryginale ciasto składało się z kruchych placków, które jak dla mnie wyszły zbyt kruche i za cienkie , dlatego za drugim razem zmieniłam je na biszkopt. I w takiej właśnie wersji ciasto bardziej mi smakuje , więc i Wam tak podaję. A poza tym to duże ułatwienie , że nie potrzeba piec oddzielnych placków , no i bez biszkoptu nie byłaby to "delicja" ;-)
Ja aż taką entuzjastką nie jestem, lubię czosnek w ilościach umiarkowanych, jednakże w ten weekend postanowiłam dopieścić podniebienie mojego przeziębionego małżonka dużą ilością czosnku. W ten oto sposób powstały mocno czosnkowe udka z kurczaka.
Pomysl na to kolorowe risotto zaczerpnelam z internetu, ale bylo to juz tak dawno, ze nawet nie pamietam strony, z ktorej przepis pochodzi. Dokonalam oczywiscie paru modyfikacji na potrzeby mojej rodziny. I tak na naszych talerzach kolejny juz raz znalazlo sie czerwone risotto z zielonymi akcentami, do tego dosc pikantne, z dodatkiem soczystego kurczaka. Jak sobie pomysle, to jest to wlasciwie wszystko to co lubie. Proste, kolorowe i smaczne danie.
Jest nietypowa , bo jednym ze składników jest żelatyna - dzięki temu dodatkowi polewa jest błyszcząca, dobrze się rozsmarowuje i ładnie wygląda na cieście. I do tego szybko się ją przygotowuje :)
Miałam ochotę na coś drożdżowego , najlepiej z nadzieniem serowym lub z marmoladą. Przepis Bajaderki z forum Cincin wydał mi się idealny , no i nie pomyliłam się. Rogale wyszły przepyszne , właśnie takie jak chciałam - mięciutkie , nie za suche , słodkie i maślane. Część z nich zrobiłam z nadzieniem serowym (akurat miałam kawałeczek białego sera) , a resztę z marmoladą.
Przed słodkimi, świątecznymi wypiekami upiekłam razem z synkiem takie małe ciastka na ząbek, na małą ochotkę czegoś słodkiego. Ciasteczka są naprawdę proste, ale jakże smaczne! :) Bardzo nam smakują, świetnie pasują do kubeczka mleczka, kakao czy też gorącej herbatki w zimny dzień. A jak pięknie pachną...ach, jak to maślane ciastka :)
Przepis pochodzi z bloga Caritki , a wypróbowany został także przez Abbrę , której to zdjęcia skutecznie zachęciły mnie do skorzystania z owego przepisu. Co prawda u mnie to ciasto wyglądem bardziej przypomina jeden wielki poduszkowiec albo pikowaną kołdrę , niż poduszki , niemniej jednak było baaardzo smaczne.
Pojawiły się pierwsze śliwki i oczywiście od razu zamarzyło mi się ciasto śliwkowe . Chodziło za mną i chodziło - przez te upały nie zbliżam się ostatnio do piekarnika ;) Ale wczoraj nie wytrzymałam - poczekałam do wieczora , żeby było ciut chłodniej - i wzięłam się za pieczenie .