To chyba najlepsze z wypróbowanych przeze mnie wersji cannelloni - wydaje się najlżejsze (dla przypomnienia - znajdziecie u mnie dwa przepisy: na cannelloni z mięsem, oraz z ricottą i szpinakiem).
Placki po węgiersku to taka potrawa, na którą każdy ma inny przepis. Do mojej wersji sosu dochodziłam dość długo, ale teraz w naszej opinii jest już bliski perfekcji :) Nie ma w nim świeżej papryki ani pieczarek, które często są składnikiem tego dania - za to są przyprawy dodające aromatu.
Przepis ten zalicza się do grona moich faworytów. Mam go od bardzo dawna i często do niego powracam. Ciasto jest proste (wbrew pozorom) w wykonaniu , ładnie wygląda i , co najważniejsze , bardzo smaczne :-)
Mógłby to być kolejny przepis na klasyczną chałkę , lecz dzięki jogurtowi truskawkowemu otrzymałam chałkę z owocową nutką smaku , a do tego jeszcze obficie posypaną kruszonką śmietankową (mój ulubiony aromat tuż po waniliowym). Mmm… można jeść i jeść , a właściwie “skubać” - to mój sposób pałaszowania ciast drożdżowych , zwłaszcza chałek ;-)
Kapustę ugotować do miękkości, odcisnąć z wody, drobno pokroić. Cebulę obrać, pokroić w kostkę, przesmażyć na oleju. Ugotowane mięso zmielić przez maszynkę (grube sito). Dodać do cebulki i chwilkę przesmażyć. Połączyć z kapustą, doprawić do smaku solą i pieprzem.
Może nie prezentuje się ono zbyt okazale , ale jest naprawdę pyszne - delikatne , mięciutkie i nie za słodkie. Niestety , do jego wykonania potrzeba cierpliwości i trochę czasu , a to głównie dlatego , że każdy z pięciu placków należy upiec oddzielnie. Na dodatek placki są bardzo cienkie i trzeba ostrożnie się z nimi obchodzić. Jednak trud się opłaci , zapewniam :-)
To połączenie smaków pomarańczy i migdałów oraz delikatnego , kruchego ciasta , polanego na wierzchu lukrem , również pomarańczowym. Taki zestaw bardzo mi odpowiada , czy komuś jeszcze…? ;-)
Przyznaję , że zrobienie ciasta francuskiego było dla mnie nie lada wyzwaniem , ale jakoś sobie z tym poradziłam ;-) Co prawda mogłam użyć gotowej mrożonki , bo chodziło głównie o pomysł na wykorzystanie ciasta , ale uparłam się , że zrobię je sama. No i zrobiłam - połowę zamroziłam , więc będę miała gotowe na później , do czegoś innego. A jeśli chodzi o same paluszki (czy raczej paluchy , bo są dość duże) , to wyszły całkiem dobre , nawet moje dziecię zajadało się nimi :-)
Nazwa mówi sama za siebie. Oczywiście różne są gusta i nie każdy lubi kremowe ciasta , ale wiele przepisów ma to do siebie , że można je łatwo przerabiać według własnych upodobań , także i ten. Ja jednak pozostanę przy wersji podstawowej Delicji , której amatorzy na pewno się znajdą ;-) A co do kremu , to wspaniale się on komponuje z wyrazistą masą jabłkowo - galaretkową.
A oto kolejny faworyt ze zbioru moich przepisów. Ciasto w sam raz na upały - chłodne , kremowe , ale nie mdłe (glównie dzięki galaretkom) , a poza tym nie trzeba go piec. Nie pamiętam już , które z poprzednich ciast znikało z talerza tak szybko… I nie ma co się dziwić , bo jest po prostu pyszne :-)
Wygląda na zwykłą babkę typu “Murzynek” ? - i owszem , tyle , że jest jeszcze prostsze i nie potrzeba używać miksera do jego wykonania. Znowu poszłam na łatwiznę , ale czasami poszukujemy przepisu na takie właśnie ciasto - mało skomplikowane , w miarę szybkie do zrobienia i oczywiście smaczne. Właściwie nie wiem skąd wzięła się jego nazwa , ale do mleka pasuje idealnie :-)
Ostatnio kupuję wafle na zapas , a dopiero później myślę co z nich zrobię. Tym razem wyszperałam przepis , który powinien przypaść do gustu zwłaszcza wielbicielom kokosu. Dodatkowo można sobie urozmaicać to ciasto , np. maczając biszkopty w galaretce (tak jak ja to robiłam do Lodowca) , ale i bez tego jest bardzo dobre - nawet z amerykańskimi biszkoptami , które bardziej przypominają kruche ciasteczka ;-)
Znowu śliwki… (kupiłam wcześniej na zapas , bo jak zwykle zniknęły ze sklepu bardzo szybko). Tym razem skorzystałam z przepisu Nougatine83, której przy okazji bardzo dziękuję :-) Od razu spodobał mi się ten przepis , tylko czekałam na “węgierki”. Moja cierpliwość została nagrodzona , bo ciasto wyszło naprawdę pyszne - wilgotne , delikatne i pełne aromatu :-)