Piekłam je wczoraj pierwszy raz - i teraz to będzie mój ulubiony przepis . Rogaliki wyszły mięciutkie i puszyste , a przy okazji w domu pięknie pachniało drożdżowym ciastem :)
Co prawda nie mam zbyt wielkiego porównania , jeśli chodzi o przepisy piernikowe , ale jak dla mnie , ten był strzałem w dziesiątkę. Pierniczki wyszły pulchne i mięciutkie , w środku z marmoladą - po prostu ideał :-)
Na temat sałatki owocowej napisano już chyba wszystko... Ja tylko dodam od siebie, że bardzo ją lubię w takie jesienne, pochmurne dni, kiedy brakuje mi słońca. Słońce jest zaklęte w owocach... Oczywiście kolejny raz istnieje nieograniczona ilość kombinacji.
Bakłażan to jedno z moich ulubionych warzyw. Kolor ma piękny i dobrze smakuje, można go przyrządzać na wiele różnych sposobów. Dzisiejsze danie można podać jako główne, a także jako przystawkę.
Drugą część ciasta wyłożyć do tej samej formy, nakładając na nią orzechową warstwę. Upiec w temperaturze 180 stopni przez 10 minut.Gotowe , ostudzone ciasta przełożyć masą budyniową, ciasto z orzechami układając na wierzchu.Smacznego!
Ktoś kiedyś powiedział (napisał) , że wszystko , co z serem , musi być dobre ;-) W zupełności zgadzam się z tym stwierdzeniem , bo jak do tej pory , jeszcze nie trafiłam na serowy wypiek , który by mi nie smakował. Dzisiejsze bułeczki również nie są wyjątkiem od tej reguły :-)
Może nie prezentuje się ono zbyt okazale , ale jest naprawdę pyszne - delikatne , mięciutkie i nie za słodkie. Niestety , do jego wykonania potrzeba cierpliwości i trochę czasu , a to głównie dlatego , że każdy z pięciu placków należy upiec oddzielnie. Na dodatek placki są bardzo cienkie i trzeba ostrożnie się z nimi obchodzić. Jednak trud się opłaci , zapewniam :-)
Amerykański przepis z drobnymi przeróbkami. Zmniejszyłam ilość cukru (będzie wystarczająco słodkie) i dodałam troszkę mniej tłuszczu na spód (po odwróceniu wierzch).
W trakcie pieczenia spodu należy ugotować budyń z żółtkami. Dodać skórkę i sok z cytryny oraz pół masy bezowej. Wyłożyć na upieczony spód tarty, na wierzch wyłożyć resztę bezy. Upiec na złoty kolor.PS. Nie przyglądajcie się za bardzo spodowi ;)
Zagniatamy ciasto, wkładamy do lodówki na pół godziny. Wykładamy ciasto do blaszki i na wierzch układamy owoce. Ja tym razem dałam winne jabłka i brzoskwinie pokrojone w cieniutkie plasterki oraz rodzynki. Na wierzch gorąca polewa i do piekarnika na 45 minut w temp. 180 stopni.
Mieli dziś przyjść goście, więc upiekłam ciasto. Goście się jednak nie zjawili, i może lepiej, bo ciasto - aczkolwiek wygląda apetycznie - smakiem nie powala.