Gotowy farsz nakładamy na wycięte z ciasta krążki, składamy na pół i dokładnie zalepiamy brzegi. Trzeba uważać by farsz nie dostał się na brzegi, inaczej ciasto się nie sklei a pierogi rozpadną podczas gotowania.
A na obiad czerwona zupa, ciepła, gęsta, krzepiąca. Od Notme. Jej barszcz wzbogaciłam czosnkiem i balsamico, obowiązkową obecnością sosu sojowego, bo nie potrafię się bez tych dodatków obejść. ;-) Objeść. ;-)))
Zerwałam kartkę z kalendarza, na której znalazłam dziś napis "Nie odmawiaj sobie przyjemności". Postanowiłam sobie wziąć to zdanie do serca i .... poszłam na bardzo długi spacer z psem. :-) ... Nie ominęłam jednak dziś kuchni szerokim łukiem. Szybko zrobiłam rozgrzewającą, aromatyczną indyjską zupę. Nie dostalam nigdzie chlebka naan, ani kolendry, podałam ją więc z grissini i z bazylią. :-)
Szybki pomysł na smaczną i zdrową pastę. Przepis na nią znalazłam na fotoforum gazety.pl, a podała go tam pani.serwusowa. W oryginale stosowany był makaron linguine, ja użyłam spaghetti. Zamieniłam też ocet winny i cukier, na ocet balsamiczny. Wyszło pysznie i co najważniejsze, zgodnie z Montignaciem. Polecam :)
Choć ta rolada kokosowo-kakaowa popularna była we wczesnych latach osiemdziesiątych, ja poznałam ją dopiero dziesięć lat temu. To taki deser retro wywołujący niejedno wspomnienie wielu dzisiejszych trzydziesto-paro-latków.
Ten sernik znają chyba wszyscy. I nie dziwię się, że wzbudza on powszechny zachwyt bo jest naprawdę wspaniały. Nie będę się o nim rozpisywać bo cokolwiek napiszę to będzie banał. Jedynie zachęcam do jego upieczenia, jeśli ktoś jeszcze się waha bo naprawdę warto.
Oczywiście od razu go wypróbowałam :) Danie przygotowuje się szybko i bezproblemowo, do tego jest smaczne i sycące. Mój mężczyzna narzekał tylko, że jest za mało słone i za mało pikantne - ale i tak poprosił o dokładkę ;) Ugotowałam nieco mniej makaronu ( ok.200 g ), a i tak została mi prawie połowa potrawy - więc dzisiejszy obiad właściwie mam z głowy ;)