Rolada. Bez piekarnika, mąki i jajek. Za to z kaloriami:)
Choć ta rolada kokosowo-kakaowa popularna była we wczesnych latach osiemdziesiątych, ja poznałam ją dopiero dziesięć lat temu. To taki deser retro wywołujący niejedno wspomnienie wielu dzisiejszych trzydziesto-paro-latków.
Bez pieczenia, bez jajek, bez mąki, za to z dodatkiem kruchych herbatników. Miesza się je z kakao, masłem i cukrem. Można je pokruszyć całkowicie na pył, lub tak jak ja tym razem, zostawić większe kawałeczki. Rolada zyska w ten sposób dodatkowy wzorek. Robi się ją błyskawicznie. Najwięcej czasu pochłania schładzanie jej w lodówce, aby dobrze się kroiła.
Tą roladę dołączam do zabawy Gotujemy po polsku, pod patronatem zpierwszegotłoczenia.pl.
Rolada kokosowo-kakaowa
ciemna część:
4 łyżki kakao
½ szkl. wody
½ szkl. zwykłego cukru
50 g masła
300 g ciasteczek – herbatników
jasna część:
150 g masła
½ szkl. cukru pudru
100 g wiórków kokosowych
ciemna część:
Ciasteczka pokruszyć wałkiem lub tłuczkiem na drobne kawałeczki lub do postaci małych okruszków. Kakao, wodę, cukier i masło włożyć do rondelka i zagotować. Wystudzić i wymieszać z ciasteczkami.
jasna część:
masło utrzeć na puch z cukrem pudrem i dodać wiórki kokosowe.
Na blacie położyć arkusz papieru do pieczenia. Gotową ciemną część deseru rozłożyć na papierze mniej więcej na kształt prostokąta o grubości 1 cm. Na to rozłożyć jasną część. Pomagając sobie papierem do pieczenia zwinąć deser w roladę, owinąć papierem do pieczenia, na którym formowaliśmy roladę i wstawić do lodówki na parę godzin do stężenia.