Mufinkowego szaleństwa ciąg dalszy :))) Tym razem mufinki z pysznym budyniowym nadzieniem i czekoladową niespodzianką - przepis pochodzi z CinCin . Chciałam wykorzystać całe ciasto i nakładałam dość duże porcje do foremek - wyszły mi przez to takie niezbyt piękne "grzybki" , ale ich wygląd nikomu nie przeszkadzał w konsumpcji ;-)
Muffiny to najprostsze wypieki i można je zrobić , nawet jeśli nie mamy zbyt wiele wolnego czasu. Reszta zależy już tylko od naszej wyobraźni lub dostępnych w danej chwili składników. W lodówce miałam wcześniej kupione bez okazji , malutkie groszki czekoladowe , zachował się też jeden duży banan , a reszta zawsze jest "pod ręką".
Dawno nie było u mnie mufinek, więc teraz nadrabiam zaległości :-) Oto mufinki śmietankowe - proste i smaczne. Podczas pieczenia wydobywające się z piekarnika zapachy aromatyzują cały dom :-)
Ostatnio u mnie bardzo rabarbarowo. Mam jeszcze trochę tych badyli, więc korzystam:). Dziś bardzo proste, smaczne, puszyste ciasto z rabarbarem. Jest takie lekkie, idealne na ciepłe letnie dni, do filiżanki zimnej herbaty lub kawy.
W moim zamrażalniku pojawia się coraz więcej smaków lodów, przygotowanych w domu, bez udziału maszynki. Niedawno zrobiłam sorbet ananasowo-limonkowy. Jest słodko-kwaśny i ma idealną konsystencję. Soczysty, owocowy, orzeźwiający, cudownie rozpieszcza w upalny dzień.
I znów brak czasu, zaganianie, więc czas tylko na bardzo szybkie jedzenie. Nie wiedziałam co wymyślić w piątek po pracy, a żołądek sie dopominał. Nie wiem dlaczego, ale w piątki mam ochotę na makaron. Co piątek jest makaron. Pasta. Jak zwał tak zwał. Ważne, aby smaczne było. I było.
U mnie nie jest to popularne pieczywo, ba nigdy nawet takich nie widziałam w żadnej piekarni więc co do ich podwójnej nazwy nie mogę zajmować stanowiska J. Natomiast jako osoba, która nie przepada za cebulą a przynajmniej za jej przeważającym smakiem muszę przyznać, że te bułki bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Są r-e-w-e-l-a-c-y-j-n-e.
Krakersy o aromacie tymianku wydały mi się atrakcyjne z kilku powodów. Nie dość, że szybkie i łatwe to jeszcze wyjątkowo kuszące smakiem. Ciastka okazały się dokładnie takie jak myślałam. Świetnie smakują z serem pleśniowym lub ziołowym twarożkiem. Użyłam tymianku suszonego ale najlepiej byłoby użyć świeżego.
Zazwyczaj staram się upiec coś bardziej efektownego, ale tym razem nie miałam ani czasu (obiad też był z piekarnika), ani siły... I wiecie co? Wyszły super! Słodkie ciasto, wilgotne od banana, przełamane kwaskowymi kawałkami morelek... Mniam! Bardzo mi takie połączenie odpowiada.
Doskonałe ciasto drożdżowe bez wyrabiania delikatne w smaku i puszyste oraz wilgotne w środku co tu dużo mówić upiekę na pewno je jeszcze nie jeden raz ... Polecam :-)