Kolejny piernik jaki chcę Wam zaproponować pochodzi z Torunia. W orginalnym przepisie były ogromne ilości składników więc zredukowałam je do wymiarów tradycyjnej keksówki. W smaku piernik jest bardzo dobry choć struktura ciasta jest bardziej zwięzła niż w pulchnym no i występują tu bakalie ale to akurat jest wielka zaleta:)
Ten makowiec, który Wam tutaj pokazuję, to mój ulubiony makowiec. Po kilku mniej lub bardziej udanych próbach upieczenia makowca doszłam wreszcie do proporcji dostosowanych do mnie i moich umiejętności. Ciasto bardzo dobrze się wałkuje, a masa makowa jest odpowiednio gęsta za sprawą mielonych orzechów włoskich.
Keks, to jedno z najpopularniejszych, tradycyjnych świątecznych ciast. Aromatyczne, napakowane dużą ilością bakalii, zwarte, a jednocześnie puszyste. Uwielbiam go za jego bogate wnętrze. I jeszcze dodatkowo za to, że może być upieczony kilka dni wcześniej i nie straci przy tym na smaku. Wręcz przeciwnie - nabierze głębszego aromatu.
To już czas aby upiec niebywale prosty keks czekoladowy według Nigelli, z dużą ilością bakali, a dodatek śliwek powoduje że ciasto jest wilgotne wystarczy upiec je tydzień przed świętami choć dłuższy czas wcale mu nie zaszkodzi. Upieczone ciasto, zawinąć w papier i folię - tak pozostawione będzie świeże nawet kilka tygodni. Polecam
Szczerze uwielbiam mak i naprawdę z wielką przyjemnością jem wszystkie desery, które go zawierają (kilka dni temu nawet lody!). Równocześnie pełen bakalii makowiec najbardziej kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem.
Zapraszam na moją wersję makowca. Nie tradycyjny, drożdżowy, taki jak piecze moja mama, ale na cieście ucieranym. Zupełnie inny, ale równie smaczny i tak samo pachnący aromatem migdałowym - to zapach, który bardziej niż jakikolwiek inny kojarzy mi się z makowcem.
Z okazji święta Trzech Króli upiekłam ciasto drożdżowe w kształcie korony. Ciasto takie lub podobne jest wypiekane w krajach Europy zachodniej co szczerze mówiąc trochę mnie zdziwiło. Nie sądziłam, że w tradycji mocno zlaicyzowanych krajów znajdzie się miejsce na uczczenie katolickiego święta.
Przepis ze starego zeszytu cioci , który od lat zajmuje honorowe miejsce w mojej kuchni! Ciasto ZAWSZE znika gorące prosto z piekarnika , bo nikt nie może się doczekac kiedy przestygnie! Niesamowicie miękkie … puszyste …. i dzięki dodatkowi jogurtu : niezwykle delikatne! Robi się je błyskawicznie i zawsze się udaje!
Dziś mam dla Was kolejny przepyszny przepis na delikatne ciasto budyniowe z musem z truskawek! Świetna odmiana dla „zwykłych” truskawek zalanych galaretką! Robi się błyskawicznie … potem tylko czekanie aż zastygnie i można zajadać - gwarantuję , że posmakuje i każdy weźmie dokładkę!
Ten sernik, nie sernik totalnie mnie oczarował. Byłam bardzo ciekawa smaku sernika, bez sera, a dodatkiem jogurtu, ale nie mogłam sobie wyobrazić tego smaku. Bez dwóch zdań, smakiem powalił na kolana i mnie i emka:) W życiu nie jadłam lżejszego, bardziej delikatnego, puszystszego, wilgotniejszego, bardziej rozpływającego się w ustach sernika!
Czekolada, zawsze do kardamonu pasowała, ale pytanie, czy będzie pasowała również w cieście. Okazało się, że jak najbardziej. Kardamon robi tutaj za kluczowy składnik smaku i nadaje sens całemu deserowi. Można nawet powiedzieć, że to ciasto bez kardamonu kompletnie traci sens. Spróbujcie koniecznie, może przy okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia, bo przecież nie jest nigdzie powiedziane, że trzeba się ograniczać do makowców i serników.