Małe, okragłe kotleciki..Połączenie mięsa mielonego z kapustą i ryżem, podane z pomidorowym sosem. Ciekawa alternatywa dla zwykłych kotletów mielonych, które czasami wydają się zbyt zwyczajne. Całkiem smaczne, choć bez szaleństwa.
Babka to obok sernika obowiązkowe ciasto w czasie wielkanocnego świętowania. Miałam ochotę wypróbować ostatnio znaleziony przepis na babkę cytrynową, ale w ostatniej chwili zmieniłam zdanie. W wielu miejscach w internecie widziałam wielokolorowe babki, pięknie wyglądajace i zachęcające do skosztowania.
Przełożyć wszystko do kapusty i dusić, aż wszystko będzie miękkie. Doprawić solą, pieprzem, natką pietruszki i wymieszać z ugotowanymi łazankami.Polecam również wersję bez mięsa.Smacznego!
Smakowało nam do tego stopnia, że parę dni później mąż przyniósł mi ze sklepu słoik musu jabłkowego, prosząc, żebym niedługo znów zrobiła ten pyszny jabłecznik. Mi długo powtarzać nie trzeba i jak tylko wrócę od rodziców, zrobię ją dla niego z pewnością ponownie. :)
To chyba jeden z najpopularniejszych serników. Swego czasu piekłam go prawie na każde święta , tylko ostatnio trochę o nim zapomniałam wypróbowując nowe przepisy. Jednak z okazji Wielkanocy przygotowałam ciasta jedynie ze starych , dobrych , wielokrotnie sprawdzonych przepisów , pośród których znalazł się także ten oto serniczek.
Przepis na to ciasto jest z mojej rodzinie odkąd pamiętam. Uwielbialiśmy je ze względu na szybkość przygotowania, smak i możliwe wariacje. W każdy weekend w sezonie wakacyjnym mama została przymuszana do pieczenia go z rabarbarem, truskawkami lub morelami.
Na tegoroczne imieniny mojego męża Bartosza upiekłam sernik waniliowy wprost rozpływający się w ustach. Jakoś w tym roku wiosenno-słoneczna aura u nas nie pasuje i nie sprzyja jedzeniu ciężkich tortów ze słodkimi, kalorycznymi masami, a na torty owocowe jest jeszcze za wcześnie.
Jest to jeden z moich żelaznych przepisów - bardzo prosta babka, która zawsze wychodzi i zawsze dobrze smakuje. Trzeba jedynie pamiętać o tym, żeby wszystkie składniki miały tę samą (pokojową) temperaturę, gdy zaczynamy przygotowywać ciasto.
Rabarbar już śnił mi się po nocach, a nie mogłam go nigdzie znaleźć, no ale i w końcu dla mnie sezon rabarbarowy się rozpoczął. To jeden z moich ulubionych momentów wiosny, kiedy pojawia się piękny, świeży rabarbar i mogę zrobić z nim kilka pysznych wypieków. Uwielbiam ciasto drożdżowe z jego udziałem, od niedawna także crumble, które stało się moim ulubionym gdy je poznałam w zeszłym roku.
To już któryś z kolei przepis , z moich notatek , ostatnio przeze mnie "odkurzony". Jest tyle nowych przepisów do wypróbowania , że o tych starych , sprawdzonych trochę się zapomina. Ale przychodzi taki moment , kiedy sobie o nich przypominamy. I u mnie właśnie nadszedł. Miałam wielką ochotę na delikatne , aromatyczne ciasto z jabłkami , więc po co wertować strony w książkach , czy wypatrywać w internecie , kiedy ten idealny przepis jest w zasięgu ręki ? :-)
Znowu kupiłam rabarbar :) Bardzo go lubię, więc jak tylko znajdę w warzywniaku od razu po niego sięgam. Nie zdziwcie się jeśli pojawi się tu jeszcze jakiś wypiek rabarbarowy. Mam sporo przepisów na ciasta z rabarbarem, dzięki Waszym blogom oczywiście, więc jest w czym wybierać.
Kolejny przepyszny wypiek z rabarbarem, obok którego nie mogłam przejść obojętnie. Ciasto ujrzałam na blogu Kasi "Gotuję bo lubię" i wiedziałam, że się na nie skuszę. Sezon rabarbarowy u mnie w pełni, ochoczo więc piekę takie pyszne ciasta, które tak bardzo smakują moim chłopakom. Polecam! :) To ciasto doskonale nadaje się także do innych owoców, myślę już nad tym by połączyć je z truskawkami :)
Tym razem , na odmianę , ciasto , którego mój m-żonek nie lubi i nazywa "ciastem 3. kategorii" , choć je , jeśli nie ma nic innego do wyboru ;-) Nie piekłam Zebry już chyba z 10 lat (pierwszy raz zrobiłam ją jeszcze w podstawówce) i pomyślałam sobie , że czas przypomnieć sobie jej smak. Kiedyś zazwyczaj dolewałam do ciasta zwykłą , przegotowaną wodę i smakowała mi tak samo dobrze jak z dodatkiem napoju gazowanego (z tym drugim wychodzi trochę bardziej puszysta).
Jeden z najprostszych , a zarazem najstarszych przepisów jakie posiadam w swoich zbiorach. Kiedyś moja mama piekła to ciasto bardzo często , ale zawsze z jabłkami. Ja dorzuciłam jeszcze truskawki , które dodały wspaniałego aromatu i smaku.
To było do przewidzenia , że długo nie wytrzymam bez jakiegoś kokoswego wypieku ;-) Najpierw miały to być ciasteczka , ale akurat wpadł mi w ręce przepis (włożony pomiędzy kartki mojego notatnika) na tę właśnie kremówkę. Ciasto w sumie jest proste w wykonaniu , niezbyt pracochłonne , a jakie smaczne. Półkruchy spód , w środku dużo budyniu śmietankowego , przykrytego z wierzchu przyrumienioną masą kokosową. Pycha !