Placek na wzór pity - przekładanego ciasta obecnego w kuchniach chyba wszystkich krajów bałkańskich. (...) U mnie to półfrancuskie ciasto na bazie masła i sera, a jako nadzienie: mak, jabłka i orzechy.
Nalewka cytrynowo- waniliowa okazała się być tym czego mi potrzeba. Tu kwaskowy smak miesza się z błogą słodyczą. Nie zapomnijmy o robocie, którą wykonała wanilia. Czuć ją tu bardzo mocno. Pozytywnie mocno:)
Ten przepis powinien najbardziej ucieszyć wielbicieli serników i szarlotek. Kruche ciasto, warstwa podsmażonych w karmelu jabłek i masa serowa. Całość posypana cynamonem. No po prostu serniko-szarlotka :-) Dla mnie pycha !
Nie lubię kremów maślanych, ale wyczytałam, że ten wcale jak maślany nie smakuje. Poza tym strasznie zaintrygował mnie dodatek mąki. Bo jak to tak - do kremu? Mąkę...? Któż to słyszał! Jak widać, słyszał i wypróbował niejeden. Zaufałam przepisowi, i się nie zawiodłam.
Stare, dobre połączenie "schabowego" z kurczaka i ziemniaków nie jest złe. Jednak polecam ten przepis wszystkim tym, którzy lubią urozmaicać swoje manu.
Przedstawiam Wam cudowne ciasteczka. Szybciutko się robią, są mięciutkie, nie kruszą się a jabłuszka wieńczą "dzieło". Koniecznie musicie je zrobić teraz na jesieni kiedy jabłka są najlepsze i ich wybór największy.
Delikatne pure ananasowe połączone z kokosową bitą śmietanką to prawdziwe "niebo w gębie". Deser jest leciutki jak mgiełka, delikatny i przepyszny. W wersji dla dzieci należy pominąć alkohol.
Długo się do nich zbierałam, oj długo. Ale w końcu się udało. Są pyszne, mogą stanowić samodzielne danie albo dodatek do obiadu. A o czym mowa? O ziemniaczanych krokietach z nadzieniem.
Mleko i masło podgrzałam w garnuszku. Dodałam cukier i czekoladę - zagotowałam, cały czas mieszając i uważając, by się nie przypaliło lub wykipiało. Wszystko musi się rozpuścić i połączyć. Odstawiłam do przestudzenia...
Serniki z budyniem piekłam już wiele razy, ale w proszku, a nie z ugotowanym. Z taką wersją spotkałam się pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni. Sernik wyszedł przepyszny ! Lekki i puszysty, wprost rozpływający się w ustach. Polecam :-)
Langosze pochodzą z kuchni węgierskiej. Są to drożdżowe placki z dodatkiem ziemniaków, smażone na głębokim oleju co niestety sprawia, że nie będą zbyt często gościć na moim stole. Nie mniej jednak , musiałam ich sprobować bo tak wiele dobrego o nich słyszałam, że głęboki tłuszcz długo mnie nie powstrzymywał.