Jeżeli lubicie suszone pomidory, to danie jest zdecydowanie dla Was. Ja je uwielbiam i zawsze mam w domu albo słoik pomidorów w zalewie, albo suche suszone pomidory.
Podałam już co prawda kilka przepisów na muffiny z jagodami , ale każdy jest inny. Także i ten zupełnie różni się od pozostałych. Zawsze powtarzałam , że nie ma nic łatwiejszego niż muffiny. I to się nie zmieniło , ale przekonałam się , że można je przygotować w jeszcze prostszy sposób.
Jako, że zbliża się Halloween, odsądzane od czci i wiary ale chętnie jednak obchodzone, postanowiłam i ja dorzucić ciastka do tego "pogańskiego bezeceństwa". Przepis na ciastka znalazłam tu, a tu jest więcej przepisów ale bez zdjęć.
Przepis ten zalicza się do grona moich faworytów. Mam go od bardzo dawna i często do niego powracam. Ciasto jest proste (wbrew pozorom) w wykonaniu , ładnie wygląda i , co najważniejsze , bardzo smaczne :-)
Ostatnio przygotowałam tylko dla siebie przepyszne spaghetti z pesto z awokado wg przepisu znalezionego na blogu Eve. Dla mnie to genialne danie – nie dość, że niesamowicie pyszne, to jeszcze robi się błyskawicznie.
Kurki, kurki, kurki!!! Kiedy oglądałam posty z ich udziałem na innych blogach to niemal zieleniałam z zazdrości. Na złość nigdzie nie mogłam ich znaleźć (z drugiej strony bardzo skrupulatnie nie szukałam). Aż tu nagle, zupełnie niespodziewanie są!
Cola de mono czyli Małpi ogon to tradycyjny napój alkoholowy pijany w Chile w okresie bożonarodzeniowym. Przygotowuje się go z mocnej kawy, mleka, przypraw (goździki, anyż, cynamon, gałka muszkatołowa, wanilia) oraz z alkoholu. W oryginale dodaje się lokalną wódkę - aguardiente.
Jest naprawdę pyszny, nie zawiodłam się. Smakuje czekoladowo - piernikowo, może być dodatkiem do deserów, ale niekoniecznie ;). Świetnie sprawdzi się także jako prezent. Bardzo polecam na miły świąteczny czas.