Przypomniałam sobie o jednym z pierwszych ciast , które kiedykolwiek piekłam. Swego czasu , sernik ten dość często gościł na naszym stole (także świątecznym).
Miałam wydrukowany już rok temu, teraz przyszła pora i na te bułeczki...Bułeczki są mięciutkie, pachną masłem..Pasują i do sera i do miodu i do kiełbaski...Bułeczki wyrabiałam w maszynie, potem uformowałam, rosły 40 minut.Opis miałam wydrukowany bez zdjęcia.
To ciasto zdecydowanie poprawia humor w chłodny jesienny dzień. A o kaloriach można na chwilę zapomnieć ;) Ponieważ masa jest bardzo słodka, spód nie zawiera cukru, dzięki czemu można zjeść nieco większy kawałek bez narażenia się na "przesłodzenie".
Bardzo delikatne , wręcz piankowe ciasto przypominające suflet (co prawda nigdy nie jadłam sufletu , ale właśnie tak go sobie wyobrażam). Słodkie , ale nie mdłe dzięki dodatkowi soku z cytryny , bardzo smaczne i banalnie proste w przygotowaniu.
To bardzo popularne i lubiane ciasto z owocami, kremem i polewą czekoladową. Super się prezentuje i jest bardzo proste. Ja najbardziej lubię je z jabłkami, gorąco polecam! Składniki na ciasto:
To już ostatnie z moich dań świątecznych, które musiało trochę poczekać na swoją kolejkę na blogu. Czego też nie ma w tym cieście! Jest i czekolada, i marcepan, orzechy i śliwki. Smakuje dobrze, choć jak dla mnie, mogłoby być odrobinę bardziej wilgotne.