Na dużej patelni lub w szerokim garnku stalowym rozgrzać olej, wrzucić posiekany czosnek, posiekaną papryczkę i krótko podsmażyć. Na to wrzucić przygotowane krewetki i zamieszać. Dolać wina i smażyć całość aż krewetki zrobią się ładnie różowe.
Robiłam go kiedyś, a teraz musiałam sobie przypomnieć - w domu zabrakło majonezu :)Przepis jest prosty, ja robiłam z połowy porcji - bałam się, że mi się w słoiku nie zmieści...
Sałatka przygotowana przy okazji przygotowania śledzia w śmietanie. Wystarczyło odłożyć 2 filety, trochę jabłek i cebuli, dodać co nieco i już jest całkiem inna sałatka :)
Smak domowego majonezu, poznałam niedawno. Kiedy to zachciało nam sie sałatki jarzynowej, a zabrakło majonezu. Poszperałam wtedy w netcie i natrafiłam na przepis na blogu Ptasi. Przyznam szczerze, ze namieszałam sie wtedy i to jeszcze jak!!!:-)
Takich krewetek zasmakowałam dawno temu w budce z jedzeniem orientalnym w centrum Wrocławia. Budka mieści się na rogu Sokolniczej i Legnickiej niedaleko izby wytrzeźwień. Sam lokal jest bo jest - trudno rozpisywać się o jego zaletach, ale jedzenie było cudowne. Potem kilka razy się trochę rozczarowałam - ostatnio dawno tam nie byłam i trudno mi powiedzieć jakie jedzonko serwują.
Tym razem postanowiłam wzbić się "na wyżyny" i zrobić tort czekoladowy. Na początku miał być tort diabelski, ale nie miałam maślanki, poszukałam, poczytałam i zrobiłam swoją wersję tortu czekoladowego.
) Shoarma była pyszna, nieco inna od tej, którą znamy, ale równiez bardzo nam smakowała. Podawałam ją z ryżem oraz z surówką z kapusty pekińskiej i marchewki.