Najlepsza na Strogonov jest polędwica wołowa, ale jest też bardzo droga.Można zrobić go z tzw. fałszywej polędwicy, czyli ligawy, albo z kawałka wołowiny na zrazy.
Placki po węgiersku to taka potrawa, na którą każdy ma inny przepis. Do mojej wersji sosu dochodziłam dość długo, ale teraz w naszej opinii jest już bliski perfekcji :) Nie ma w nim świeżej papryki ani pieczarek, które często są składnikiem tego dania - za to są przyprawy dodające aromatu.
Piersi pokroić w paski. Przesmażyć na oleju.Cukinię pokroić w plastry. Cebulkę pokroić w kostkę i przesmażyć na złocisty kolor. Dodać cukinię, wyciśnięty czosnek . Chwilę podsmażyć.
Mięso umyć, pokroić w plastry i delikatnie z dwóch stron rozbić.Natrzeć solą,pieprzem i rozgniecionym zielem angielskim. Odstawić na 30 minut do lodówki. Każdy kawałek wołowiny obtoczyć w mące i nakładać na rozgrzany olej. Smażyć z dwóch stron około 5 minut, po czym wrzucić do gara.
Dziś zrobiłam tę zupę po raz drugi, na wielokrotnie powtarzane prośby mojego hazbenda. Tym razem o fotce nie zapomniałam. Troszkę sobie uprościłam sprawę, korzystając z fasoli w puszce. Ominęło mnie więc jej moczenie i długie gotowanie.
Wymyśliłam sobie , że tym razem zrobię coś bardziej wykwintnego niż zwyczajne bitki czy kotlety ;-) Naszła mnie ochota na Strogonowa - kusiła mnie nim Ewa - aż skusiła. W końcu nie bez powodu nosi to imię ;)))
Nie do końca wiem co mi wyszło ale jest pyszne :-)Wiem, że kwaśnicę robi się bez marchewki i innych warzyw z zestawu włoszczyzny. Nie udało mi się jednak kupić kiszonej kapusty bez marchewki i to mi wyszło: