W ramach zabawy „Lubię herbatę!” postanowiłam przygotować coś kompletnie zaskakującego. Bo, przyznam szczerze, nigdy nie wpadłabym na to, żeby herbatę wykorzystać jako dodatek do mięsa.
Luty dobiega końca, a wraz z nim jeden z najbardziej hardkorowych okresów w moim życiu. Nie ukrywam, że bardzo się z tego cieszę. Bo wreszcie nie odczuwam niepewności, presji, stresu, a do wiosny coraz bliżej :)
Bardzo łatwe do zrobienia, bardzo smaczne i bardzo aromatyczne kebaby rodem z Jemenu. Polecam śmiało :) Z oczywistych powodów kebaby musiałam upiec w piekarniku, ale latem chętnie powtórzę przepis podczas grillowania w ogrodzie.
Słowa potrafią dodawać nam skrzydeł albo być jak zatrute strzały, które przebijają nas na wskroś i sprawiają, że z głuchym łoskotem spadamy na ziemię. Nawet, jeśli nie są to wulgarne słowa wypowiedziane wprost, też potrafią ranić.
Kurczak z sosem kokosowo-brokułowym nie brzmi jak typowe danie bułgarskie, prawda? A jednak to tam jadłam go pierwszy raz. Po powrocie do domu spróbowałam zrobić go sama. Udało się i od tego czasu kilka razy zagościł na moim stole.
Kurczak w czerwonym wytrawnym winie, klasyka kuchni francuskiej. Smak dania w dużej mierze zależny od rodzaju użytego wina. Najczęściej spotykane wersje oparte są o bordeaux, pinot noir.
Chociaż na blogu pojawił się już przepis na curry, to z perspektywy widzę, że nie był idealny. Znając dobą "curry bazę", można kombinować z różnymi dodatkami: warzywami, mięsem czy strączkowymi. Jednak to zestawienie smakuje mnie i mojemu Lubemu najlepiej.
Dzień Świętego Patryka to jeden z najważniejszych dni w życiu Wojciecha, specjalnie na tą okazję przejęty i skupiony przygotowuje on tradycyjne irlandzkie dania - Colcannon oraz Guinness Beef Stew.
W tym przepisie spodobał mi się nietypowe połączenie sosu pomidorowego i żurawin. Zarówno dodatek tych owoców do sosu, jak i sera feta do mięsa sprawiły, że zwyczajne pulpety zamieniły się w niezwykłe, oryginalne danie :) Warto wypróbować!
W przerwie między Świętami a Nowym Rokiem na naszym stole pojawił się schab. Jego wyjątkowość tkwi w sosie na bazie cydru, a do tego jest to danie, które niemal robi się samo. Po kulinarnych zawirowaniach z końca roku warto na chwilę odpocząć, bo obiad zrobi się sam.