Kluski kładzione, to jedne z ulubionych dań mojego Mateuszka. Kluchy, pampuchy, naleśniki, kopytka, pierogi na słodko.....takie dania znikają w ekspresowym tempie z talerzy dzieciaków.
Z daniami mącznymi jest tak, że bardzo lubię je jeść, ale niecierpię ich przygotowywać. Bo często mi nie wychodzą. Bo zrobienie np. pierogów jest dużo bardziej pracochłonne niż kupienie gotowców i wrzucenia ich do wrzątku itd. Czasami jednak nachodzi mnie chęć i zabieram się za lepienie, zagniatanie, formowanie i inne uporczywe zajęcia, które, o dziwo, czasami prowadzą do bardzo pysznego zakończenia.
Mąkę prażymy na suchej patelni cały czas mieszając – musi delikatnie zbrązowieć.Gotujemy wodę (jak na herbatkę).Po uprażeniu mąkę przesiewamy przez sito do garnka i powoli zalewamy wrzątkiem ciągle mieszając.
Uległam ostatnio pokusie i kupiłam książkę Kluski i kluseczki z Biblioteki Poradnika Domowego. Jest w niej mnóstwo przepisów na proste ale smaczne dania. Dzisiaj wypróbowałam pierwszy, na którym otworzyła mi się ta książka ale coś czuję, że często będę do niej wracać a najpewniej w piątki bo zawsze w ten dzień mam problem z obiadem.
Pierwszy raz robiłam knedle z owocami. I od razu porwałam się na takie z mąki pełnoziarnistej, czyli trochę inne w smaku niż te z mąki pszennej. Były dobre. Z ciastem nie miałam żadnego problemu: łatwo się je wyrobiło i później formowało z niego knedle.
Do tej pory robiłam tego typu kluski/knedle na bazie ziemniaków, natomiast te składają się głównie z bułki. Z tego powodu jest to świetny sposób na zagospodarowanie czerstwych, pszennych bułek :) Kluski najbardziej smakowały nam odsmażane na maśle. Polecam :)
Teraz (...) od czasu do czasu gotuję czeski knedel i uważam go za smaczną odmianę od np. kopytek i klusek śląskich. Chociaż same w sobie w smaku wydają się trochę nijakie, gdy nasiąkną gulaszowym sosem, od razu nabierają charakteru :)