Ogólnie cały sernik jest mało słodki. W jego składzie nie ma cukru. Uznałam, że wystarczy sama słodycz białej czekolady i masy krówkowej. Kto jednak woli słodsze serniki może dosypać trochę cukru pudru.
Coś dla wielbicieli masy krówkowej. Ciemne ciasto ucierane, przełożone pysznym kremem o smaku kajmakowym tworzy naprawdę smakowite połączenie. Dla wyjątkowych łasuchów polecam oryginalną wersję, w której do kremu dodaje się jeszcze pokruszone bezy, choć jak dla mnie to już trochę za dużo słodyczy w jednym cieście ;-)
To piankowy z maksymalną ilością delicji. Przygotowany ze zwykłego sera na serniki, który w połączeniu z galaretką stworzył piankową masę. Dwie warstwy delicji powodują, że do jest propozycja dla wszystkich wielbicieli tych ciasteczek. Sernik z rodzaju serników na zimno: pyszny, lekki, do sera nie trzeba już dodawać cukru, gdyż moim zdaniem całość jest odpowiednio słodka.
W te Święta zrobiłam dwa serniki za jednym razem, pierwszy to wiedeński, na który przepis podałam wczoraj a drugi to królewski. (...) Jest idealny, pyszny, łatwy w przygotowaniu i pięknie się prezentuje.
To ciasto, to nic innego jak "Styropian" bez wiórków kokosowych. Bo choć kokos uwielbiam, to bardzo chciałam spróbować wersji z brzoskwiniami i czekoladą. I wiecie co ? To naprawdę pyszne połączenie smaków. Aż sama sobie się dziwię, że to napiszę, ale... ta wersja jest nawet lepsza od "styropianowej" (choć również bardzo dobrej) :-)
Tradycyjny, domowy, bez zbędnych udziwnień. I choć lubię w kuchni eksperymentować, to cenię również powroty do starych, sprawdzonych, wciąż nieprzejedzonych, smaków. Masa serowa jest z tych cięższych, choć bardzo dobrze równoważy ją lekka jak chmurka pianka. Całość na fantastycznie kruchym, niemal ciasteczkowym spodzie, który nie namięka
Ciasto rodem z odwiedzin u babci w wersji lekko unowocześnionej. Oczywiście kojarzy mi się z moimi dziecięcymi weekendowymi wizytami u mojej babci, która uwielbia piec i zawsze na stole serwuje własne wypieki. Najczęściej serwowane były ciasta drożdżowe z posypką. U mnie wersja nie z drożdżami, a z jogurtem.