Pomysł na te roladki mój Mąż wypatrzył w jednym z telewizyjnych programów kulinarnych. Przekazał mi co widział i poprosił abym zrobiła je na bożonarodzeniowy obiad.
Mój tata od czasu do czasu wspomina, że zjadłby pieczoną goloneczkę... taką jak kiedyś na wakacjach, po bawarsku, pieczoną z piwem. Ciągle mówiłam, że upiekę, zrobię.... aż przyszedł na nią czas.
Kolejny już raz fasolka szparagowa staje się głównym towarzyszem mięsa. Tym razem kurczaka w sosie z białego wina. Jest to bardzo dobre połączenie. Kurczak jest aromatyczny, mięciutki a fasolki chyba nie musze rekomendować. Idealnie pasuje do mięsa.
Uwędzona wędlina okazała się być niesamowicie aromatyczna i zupełnie inna od tych dostępnych w popularnych sklepach. Jakby nowa ilość mięsa w mięsie. Najlepszą rekomendacją jest fakt, iż gdy tylko skończymy jeść zapeklowaną wędlinę mąż od razu pyta, kiedy wstawię następną. Zachęcam do spróbowania.
Odkrój z mięsa wszelkie nieciekawe elementy, umyj je i osusz. Kostki rosołowe rozetrzyj dokładnie w oliwie. Dodaj sok z limonki. Tak przygotowaną marynatą natrzyj mięso dokładnie i odstaw do lodówki na godzinkę.
polędwiczki z kosmetyczną zmianą koperku na nać pietruszki. Sos kurkowy to prawdziwe błogosławieństwo niebios i doskonale współgra z plackami ziemniaczanymi które stanowią dodatek do dania.