Zajrzałam do starego zeszytu z przepisami i znalazłam właśnie tę zupę. Ostatni raz robiłam ją kilkanaście lat temu, więc najwyższy czas przypomnieć sobie, jak smakuje :)
...nie tylko dla drwali :) Nie trzeba całymi dniami ścinać drzewa, żeby zimą móc zjeść rozgrzewającą, sycącą zupę z fasolą i mięsnymi klopsikami. Wystarczy na przykład... poszaleć z psem na śniegu :)
Każdy składnik w tej zupy idealnie do siebie pasuje i współgra smakiem. To jak poezja albo taniec. Miałam zamiar zrobić na obiad bardzo popularną zupę porową z mięsem mielonym i serem topionym. W domu zabrakło pora więc zastąpiłam go cebulą i takim przypadkiem powstała zupa o niepowtarzalnym, wyrazistym smaku.
Zupa gołąbkowa powinna posmakować wszystkim zwolennikom sycących, mięsnych zup oraz... gołąbków, oczywiście. Połączenie kapusty, mięsa i ryżu jest tak dobre i uniwersalne, że sprawdza się świetnie także w zupie. Jest gęsta, „konkretna” i w zupełności wystarcza na cały obiad. Warto wypróbować :)