Uwielbiam jak słodziutkie muffiny przełamane są kwaskowym smakiem owoców. Zimą najlepiej w tej roli sprawdzają mi się maliny. Mrożone są dość łatwo dostępne, małe, niezbyt drogie i pyyyszne. Idealnie spełniają swoją rolę. Kwasek owoców przełamuję niesamowitą słodyczą białej czekolady. Lubię białą czekoladę - znacznie bardziej od tej zwykłej. A jak do tego dodamy jeszcze wanilię do ciasta to ciężko się oderwać od tych małych słodkości. Polecam wypróbowanie :)
Czerwiec nas pogodowo nie rozpieszcza - wczoraj wieczorem ulewa (a my biedną psę po spacerach ciągaliśmy), dzisiaj wiatr wwiewa do głów ponure myśli o braku lata. Ale mimo to trzeba się uśmiechnąć - do Taty, bo dziś jego dzień. Rano zadzwoniłam do mojego, złożyłam życzenia, pogadałam o tym i o tamtym. Nie wiem, kiedy się zobaczymy - w najbliższym czasie nie wybieram się do domu. Ale mamy telefon i maile, więc stale jesteśmy w kontakcie. I jest nieźle. A wiatr? Niech sobie wieje, i komuś innemu wwiewa złe nastroje.
Zazwyczaj staram się upiec coś bardziej efektownego, ale tym razem nie miałam ani czasu (obiad też był z piekarnika), ani siły... I wiecie co? Wyszły super! Słodkie ciasto, wilgotne od banana, przełamane kwaskowymi kawałkami morelek... Mniam! Bardzo mi takie połączenie odpowiada.
Są pyszne! Delikatne, mięciutkie, owocowe. Nie zapychają, a na ciepło są obłędne! I choć nie wyglądają zbyt pięknie, bo środki nieco się zapadły (przez truskawki w środku), to smakują tak dobrze, że wygląd przestaje mieć znaczenie.
stałam się posiadaczką gruszek, zgodnie z listą konferencji, ale niestety tak klapciatych, że nadawały się do natychmiastowego zjedzenia. Tym sposobem do niedzielnego kurczaka na deser były gruszkowo-cynamonowe muffinki.
To przecież nie może się nie udać! Puchate, miękkie, z wyraźnym smakiem oliwek. Czego chcieć więcej w zimny, jesienny wieczór? Chyba tylko gorącej herbaty...
Połączenie niezbyt odkrywcze, jako, że jabłko i cynamon to jedno z najpopularniejszych połączeń w deserach. Coś, co różni te muffinki od innych, to jest miodowo-owsiana posypka z dodatkiem kawy Inki. Daje ona bardzo delikatny, przyjemny posmak.Muffinki są wilgotne, bardzo proste do zrobienia i nie wiadomo kiedy znikają :)
pani w przedszkolu poprosiła o upieczenie czegoś słodkiego na imprezę z okazji dnia babci i dziadka. ok, nie widzę problemu ;) upewniłam się tylko, czy mogą być muffiny jakieś, czy raczej ciasto, i jak dostałam zgodę na babeczki to się z Młodą zabrałyśmy za pieczenie.
Podawanie przepisów na muffiny jest zawsze dla mnie trudną próbą, bo zazwyczaj robię muffiny na oko i jakoś zawsze wychodzą. Dodam jeszcze, że wiele razy już muffiny ratowały mnie w obliczu niezapowiedzianych gości, którym wypada podać coś do kawy :)
W ten sposób udało mi się zagospodarować trochę produktów i nic się nie zmarnowało. Później przypomniało mi się, że robiłam już kiedyś babeczki bananowe . Jest jednak trochę inaczej bo tym razem użyłam wyłącznie mąki pszennej pełnoziarnistej
całość ładniej się prezentuje z czerwonym akcentem i nie wypada tak blado. A smak ? Czy muszę pisać , że muffinki są pyszne ?... Przecież zawierają kokos - muszą być ! ;-)