Gotowany kurczak kojarzy mi się z wczesnym dzieciństwem. Z jesienią, zimą i czasem spędzonym w łóżku wśród chusteczek i syropów. Gdy dopadało mnie porządne przeziębienie, takie, że musiałam leżeć przykryta po uszy, Mama gotowała mi rosół i pierś lub udko z kurczaka. Podawała mi to z ryżem, na tacy do łóżka.
Łososia pokroić na kawałki i usmażyć na oleju. Przełożyć do ugotowanego makaronu. Na olej po smażeniu ryby wsypać mąkę i chwilę smażyć. Dolać zimne mleko i cały czas mieszając czekać aż zgęstnieje.
No i sami zostaliśmy z pierwszym kuchcikiem na gospodarstwie. Żona moja kochana zabrała drugiego kuchcika i gdzieś za Żywiec do jakiegoś pensjonatu się szkolić pojechała. No i dobrze jej tak. Czy się tam czegoś nowego dowie, to nie wiem, ale przynajmniej sobie odpocznie biedactwo, od nas, od sprzątania po nas i od gotowania nam wkoło.
To bardzo proste, niezbyt pracochłonne danie na zimne dni.Wszystko się wrzuca do jednego garnka, długo gotuje i doprawia do smaku. Za każdym razem to danie może smakować inaczej - wystarczy dodać innych przypraw albo zamiast wołowiny dać jagnięcinę albo wymieszać wołowinę z wieprzowiną.
Nie jestem zwolenniczką zup ale lubię nowości więc chętnie wypróbowałam ten przepis. Zupa bardzo mnie zaciekawiła ze względu na dość dużą ilość mleka ale myślę, że można zmniejszyć ją o połowę, nie wpłynie to na smak a kolor będzie ładniejszy.
Dawno nie jadłam makaronu a, że cukinia najbardziej pasuje mi właśnie do niego z przyjemnością zabrałam się za ten przepis. Pomysł pochodzi z broszurki dołączonej do Kuchni "Pomysły na dania z młodymi warzywami". Robiłam to danie dwa razy.
Mięso pokroić w grubą kostkę, obtoczyć w mące i przesmażyć na rozgrzanym tłuszczu. Przełożyć do garnczka z odrobiną wywaru warzywnego. Poszatkowaną drobno cebulę zeszklić na oleju, dodać pokrojoną w kostkę cukinię i chwilkę dusić. Warzywa przełożyć do garnczka, doprawić solą, pieprzem i curry. Prużyć do miękkości.
Dzisiaj przedstawiam pewnie trochę znany makaron z warzywami, który można przygotować w dowolnej wersji, używając ulubionych warzyw. Takie danie znane jest w Chinach pod nazwą Chow mein.
Przepis na kurczaka w sosie garlic wyszukałam u Panny_Malwinny. Spodobał mi się, bo prosty i nie ma przy nim dużo pracy, a takie obiadki to my bardzo chętnie zjadamy. Szczególnie kiedy czasu brak, albo gdy pogoda sprzyja bardziej popołudniowym spacerom-rolkom-rowerom (niepotrzebne skreślić) niż kuchennym szaleństwom;).