Trzy wafle to trochę za mało , żeby przełożyć masą , ale w sam raz do zrobienia “salcesonu” ;-) Nie ma przy tym wiele pracy , nie potrzeba włączać piekarnika , a smak… przypomina pomarańczową czekoladę z bakaliami :-)
Jako, że zbliża się Halloween, odsądzane od czci i wiary ale chętnie jednak obchodzone, postanowiłam i ja dorzucić ciastka do tego "pogańskiego bezeceństwa". Przepis na ciastka znalazłam tu, a tu jest więcej przepisów ale bez zdjęć.
Ten syrop, zrobiłam w tym roku po raz pierwszy, ale myślę, że będzie on gościł w moim domu zawsze wtedy, kiedy poczuję, że chwyta mnie przeziębienie. Przepis na niego przekazała mi jedna miła duszyczka (Martuś, dziękuję :)
Ostatnio właśnie znalazłam przepis na konfiturę z czerwonej cebuli, o której słyszałam już bardzo dużo ale jeszcze nie miałam okazji jej spróbować. Moim zdaniem jest to smak, który chyba nie przypadnie do gustu tradycjonalistom, ale wszyscy którzy lubią tzw. "wynalazki" na pewno się rozsmakują w tej konfiturze. Jest lekko słodkawa z dobrze wyczuwalną balsamiczną nutą.
Smakuje wybornie, jak dojrzewające suszone szynki. Tym sposobem można przygotować i inne mięsa. Sposób otrzymania swojego mięsa bezcenny, bo wiemy co jemy, bez żadnych polepszaczy, a jaka satysfakcja...:-)
Ta wykwintnie prezentująca się rolada, wbrew pozorom, jest banalnie prosta w przygotowaniu. Zawsze gdy pojawia się na stole, robi furorę i znika jako pierwsza, w tempie ekspresowym. Efektowna, aksamitna w smaku, lekka przystawka. Sprawdzi się na przyjęciach lub jako samodzielna przekąska.
Lubicie ser topiony, ja uwielbiam, ale kaloryczność sera sklepowego, sztuczne dodatki od jakiegoś czasu spowodowały, że go nie kupowałam i już nigdy nie zamierzam.