Zdjęcia takie sobie, ale bądźmy szczerzy... ryba po grecku do fotogenicznych za bardzo nie należy. I musicie mi uwierzyć na słowo, że pod tą warstwą sosu kryje się ryba. Nie pomyślałam, żeby zrobić zdjęcie po degustacji, wybaczycie to niedopatrzenie, prawda? :)
W przypadku ryb sprawdza się ten sam schemat- nie ma to jak panierka! Tym razem zamieniłam ją jednak na pełną smaku i ziołowych aromatów wytrawną kruszonką.