Ryż ugotować w osolonej wodzie z 1 łyżką oleju. Pieczarki umyć, obrać, pokroić w plastry. Cebulkę obrać , pokroić w kostkę, przesmażyć na oleju. Dodać pokrojone pieczarki. Dusić do miękkości.
Mięso umyć, pokroić w kostkę, przesmażyć na złoty kolor. Cebulę obrać, drobno pokroić, przesmażyć na oliwie. Pomidory umyć, obrać ze skórki, pokroić w kostkę.
Mięso umyć, pokroić w dużą kostkę. Włożyć do miski, doprawić do smaku solą, pieprzem i czerwoną papryką. Skropić olejem i wymieszać. Odstawić do lodówki na kilka godzin.
Marchewki obrać, umyć, pokroić w kostkę. Wrzucić do garnczka, zalać wodą, dodać odrobinę soli i pieprzu. Gotować do miękkości a następnie dołożyć łyżkę masła i sok z jednej mandarynki. Całość dokładnie wymieszać i podgotować.
Bułkę namoczyć w wodzie, odcisnąć. Cebulę drobno poszatkować, zeszklić na oleju. Mięso pokroić w grubą kostkę i razem z bułką i cebulą, zmielić przez maszynkę dwa razy. Do masy mięsnej wbić jajko, dodać odrobinę soli i pieprzu. Całość dokładnie wymieszać. Z gotowej masy lepić małe kulki. Czynność powtarzać do wykorzystania składników.
Gofry wyszły lekkie, puszyste i chrupiące - i bardzo szybko zniknęły. Najlepsze są zaraz po upieczeniu, bo po całkowitym ostudzeniu tracą chrupkość (choć nadal są smaczne). Porcja wystarczyła na 8 małych gofrów, następnym razem chyba podwoję ilość składników :)
Ten sernik to połączenie dwóch smaków, które kojarzą mi się ze świętami - masa serowa z dodatkiem świeżo startej skórki pomarańczowej i masa makowa o aromacie migdałów. Jest bardzo delikatny i kremowy, z niespodzianką w postaci maku z drobinkami czekolady. Niezbyt słodki, jest świetną odmianą po ciężkich, świątecznych wypiekach