Przepis ten zalicza się do grona moich faworytów. Mam go od bardzo dawna i często do niego powracam. Ciasto jest proste (wbrew pozorom) w wykonaniu , ładnie wygląda i , co najważniejsze , bardzo smaczne :-)
I znów będzie truskawkowo :) Sernik na zimno, który dziś przedstawiam, powstawał z pewnymi problemami. Zrobiłam go u mamy w czasie długiego weekendu. Rodzice narzekali na nadmiar truskawek (doprawdy nie wiem jak może być ich za dużo?), więc wspólnie z mamą zdecydowałam, że fajnie by było zrobić z nimi jakieś ciasto.
Tym razem skusiłam się na serniczki pieczone w pojedynczych naczyniach, np. w słoiczkach. Wyglądają naprawdę uroczo, są przy tym niesamowicie delikatne, przypominają w smaku wręcz sernikowy mus. Musicie spróbować!
Jak wiecie jestem ogromną wielbicielką Latte z mnóstwem puszystej pianki , jak również słodkiego cappuccino , dlatego ciacho o tym smaku musiało zagościc u mnie w kuchni. Zrobiłam raz , drugi , trzeci – za każdym razem znikało w tempie błyskawicznym i do tego stopnia posmakowało rodzince , ze teraz jest to jedno z tych ciast , które najczęściej goszczą u mnie w domu – czy to na rodzinnych imprezach czy na osłodę szarych dni.