Chleb się skończył... Te słowa w tym roku słyszę bardzo często - zjadany w takim tempie, że nie nadążam za nimi z aparatem ;) Piszę w liczbie mnogiej, bo piekę od 4-6 chlebów na jeden raz, za każdym razem z 2-3 rodzaje - żeby dalej się uczyć, żeby urozmaicać, żeby pysznie zaskakiwać.
Zbliżają się święta, na pewno każdy amator domowych wypieków planuje upiec jakiś chleb na uroczyste śniadanie. Dlatego liczę na to, że dzisiejszy przepis przypadnie do gustu, bo spełnia wszystkie te wymogi, do tego jest zdrowy i smaczny.