Kruche , leciutkie , delikatne - już w czasie pieczenia obłędnie pachną czekoladą . Nie mogłam się doczekać , kiedy się upieką :) Przepis wypatrzyłam w Galerii Potraw - podała go lila_star
Tak to jakoś jest, że ze wszystkich wizualnych, fotografia jest mi najbardziej odległa. Moja znajomość fotografii ogranicza się do tego, że w swojej pracy często używam profesjonalnych fotek, no i mam kilku przyjaciół doskonałych fotografów. To by było na tyle, jeśli chodzi o fotografię.
Poszłam do kuchni mając w głowie to, co chcę osiągnąć. Nie opierając się na żadnej konkretnej recepturze, po prostu wymieszałam i upiekłam. Efekt? Rewelacja! Cytryna delikatnie przebijająca się wśród reszty smaków idealnie dopełnia całości, warto więc ją dodać do spodu. Mimo wszystko całość to wolna amerykanka - jak kto lubi. Najważniejsze, żeby smakowało!
Na deszczowe dni, które właśnie nastały... Słodkie pocieszenie:) Puchate bezy, nadziane bitą śmietaną, polane sosem toffi i oprószone prażonymi orzeszkami. Niebo dla podniebienia, słodka radość w szary dzień.
Ten tort to nie lada wyzwanie dla łasuchów. Trzy blaty bezowe, przełożone masą z bitej śmietany i serka mascarpone, a do tego truskawki - dla kontrastu zarówno smakowego jak i wizualnego. Przepyszne !
Posłuchałam rad kilku koleżanek, poczytałam nieco w necie i w końcu opracowałam sprawdzony przepis na 1 blachę małych bez – takich leciutkich, kruchutkich i suchych w środku. Cukru musi być dużo, ale bez przesady, albowiem przy nadmiernej jego ilości podczas pieczenia powstanie karmel i beza będzie wilgotna i ciężka.
Cytrynowa beza, czyli ciasto bardziej znane też jako lemon meringue pie. Popularne dzięki filmowi Tost. Historia chłopięcego głodu, czyli opowieści o życiu Nigela Slatera.
Nie są skomplikowane w przygotowaniu, a prezentują się wyjątkowo (...). I tak, wiem - to tylko cukier z odrobiną białka i małym dodatkiem chemii w postaci barwnika - ale czasem można sobie pozwolić, prawda...?
Bez wątpienia Pavlova, to ostatnio nasz ulubiony tort. Tym, co go znają nie muszę wspominać jak bardzo jest on genialny;) Chrupiąca z zewnątrz, rozpływająca się w ustach od wewnątrz beza, leciusieńka i delikatna jak chmurka, przełożona aksamitnym kremem ajerkoniakowym, zwieńczona cudownymi, letnimi owocami: malinami i jagodami.
Przepis pochodzi z książki "Nigellissima", do której często lubię wracać. Piękne, apetyczne zdjęcia i wiele smakowitych przepisów, które trafiają w nasz gust. Deser jest nad wyraz prosty, jedyny minus- trzeba czekać, aż się schłodzi (a wierzcie mi, jest to ciężkie oczekiwanie ;). Nigella podaje torcik z sosem czekoladowym. O dziwo, choć jestem wielką fanką czekolady w każdej postaci, tutaj sos nie jest niezbędny.
Mam dla Was propozycję na pyszny cytrynowy tort bezowy, idealny dla miłośników słodko-kwasnych smaków. Tort nie jest za słodki dzięki cytrynowemu kremu. Smak jest rewelacyjny!!