Po raz pierwszy piekłam karkówkę. Chciałam, aby pieczeń nie była sucha, a miękka i soczysta, jednocześnie pachnąca i smaczna. I taka właśnie jest, więc bardzo Wam ją polecam! Myślę, że sekret tkwi w długim pieczeniu mięsa, a wcześniej moczeniu w zimnej wodzie z przyprawami.
Kolejna propozycja na zamiennik sklepowej wędliny. Niezbyt skomplikowana w wykonaniu - wystarczy 2-3 dni marynowania i można mięso wrzucić do pieczenia. Mięso wyszło wyjątkowo delikatne i prawdę mówiąc połowa upieczonego i wystudzonego kawałka poszła na samo próbowanie...
Od tego dnia, jak usłyszałam i zobaczyłam na własne oczy czym nas się faszeruje..to mi mina mi zrzedła. Dlatego od pewnego czasu, coraz częściej kupuję po prostu mięso, które wydaje mi się Ok i sama przyprawiam a potem pieczę. Rezultat: Niebo w gębie!
Jedni bardzo ją lubią, inni mniej… Niby dobrze znana i prosta w przygotowaniu, a jednak każdy ma swój ulubiony sposób jej przyrządzania. Ja lubię ją na tyle, żeby raz na jakiś czas zrobić i cieszyć się jej smakiem ale nie na tyle, żeby przygotowywać ją raz w tygodniu.