Nalewka orzechowa jest świetnym lekarstwem na dolegliwości żołądkowe. Warto ją mieć pod ręką , gdy dopadnie nas niestrawność :-) Robi się ją na przełomie czerwca i lipca, kiedy orzechy włoskie nie są jeszcze dojrzałe i łatwo można je pokroić.
Co raz częściej w przepisach jako jeden ze składników widnieje esktrakt z wanilii. Nigdy go nie miałam i zastępowałam tym, co było pod ręką: aromatem lub cukrem waniliowym. Sam ekstrakt wydawał mi się zawsze ciężko dostępny i zbyt drogi. Pewnego dnia znalazłam jednak przepis na ekstrakt przyrządzony samodzielnie i nie namyślając się długo postanowiłam go przygotować.
Kiedy zobaczyłam u Beaty ten przepis rok temu, wiedziałam, że muszę spróbować tej nalewki. Wszystkie smaki tu zawarte cudownie oddają atmosferę Świąt Bożego Narodzenia. Do tego nalewka cudownie rozgrzewa więc na takie cieżkie, zimowe dni nadaje się idealnie.
Zbliża się jesień i nawet jeśli dni są ciepłe i słoneczne to wieczorem jest już tak chłodno, że nie obejdzie się bez koca. A żeby się dobrze rozgrzać proponuję kieliszek nalewki cynamonowej. Lekko słodka, niesamowicie aromatyczna i bardzo dobrze rozgrzewająca - taka jest ta nalewka.
Gdy dopada nas przeziębienie najlepszym sposobem jest ten trunek oczywiście tylko dla dorosłych. Pijemy go gdy zaczynamy czuć się źle ,to najlepsza metoda na przeziębienie w okresie zimy. Wypijamy dwa kieliszki na noc i wskakujemy pod ciepłą kołderkę... :-)
Nalewka jeżynowa ma piękny, ciemnoczerwony kolor. Łatwo ją przygotować, co jest charakterystyczne dla przepisów Nigelli. Skutecznie rozgrzewa w zimne, zimowe wieczory.
W tym roku ten przepis już ani mnie, ani Wam się nie przyda, ale warto pamiętać o nim w roku przyszłym, kiedy na krzakach czarnego bzu pojawią się owoce.
Nie lubię tej pory roku, bo ciągle jest mi zimno. Niezastąpione są wówczas ciepły kocyk i domowa nalewka lub likier na rozgrzewkę. Toteż staram się latem zadbać o to by zimą ich nie zabrakło.