Nie podałam proporcji papryki. Ja tego dnia przerobiłam dla siebie i teściowej 20 kg czerwonej i żółtej. Dorabiałam zalewę, bo ciągle jej brakowało:) Ufffff nareszcie mam to za sobą.
Na urodziny Synka zrobiłam tort chałwowy. To była moja trzecia przygoda z tortem i muszę powiedzieć, że mimo małych przeciwności losu, udana. Jeśli chodzi o te przeciwności, to biszkopty mimo moich starań, nie wyrosły mi tak jak trzeba i nie dałam rady ich przekroić.
Postanowiłam zrobić w tym roku chociaż kilka słoików z przetworami. Na pierwszy ogień poszła papryka - w sobotę udało mi się kupić całkiem ładną, w sam raz do marynowania.