U mnie Wigilia odbyła się już dziś - tak wyszło w tym roku, choć to akurat raczej smutna okoliczność.Jedną z moich ulubionych potraw, mogę nawet powiedzieć, że smakiem świąt z dawnych lat, są takie właśnie grzyby. Tej jesieni nazbieraliśmy ich sporo, więc mogę w pełni nacieszyć się tym daniem.
Nie ma Wigilii w moim domu, bez uszek w czerwonym barszczu i przez długie lata byłam przekonana, że wszędzie jest tak samo. Jednak, kiedy wyszłam za mąż, okazało się, że w rodzinie męża nie ma Wigilii bez zupy grzybowej z łazankami :)
To rewelacyjne połączenie słodyczy rodzynek z lekką goryczą piwa i cytrynowej skórki. Jestem przekonana, że karp w tej postaci przypadnie Wam do gustu. Jest po prostu wyjątkowy!