Przepis znalazłam w Kulinarnym Atlasie Świata - Gazety Wyborczej.Robiłam z połowy porcji, smażyłam nieortodoksyjnie na maśle.Potrawa pyszna - jak to wątróbka :)
Wątróbki oczyścić, pokroić na mniejsze kawałki. Cebule pokroić w półplasterki. Pieczarki oczyścić, najmniejsze zostawić w całości, większe pokroić na połówki albo ćwiartki.W woreczku wymieszać mąkę z pieprzem, włożyć wątróbki, potrząsając woreczkiem obtoczyć wątróbki w mące.
Lubicie wątróbkę i smażoną cebulkę? Jeśli tak, spróbujcie tej wątrobianki. Pracy przy niej niewiele. a smakuje pysznie! Szczególnie z domowym świeżym pieczywem pszennym. Do tego proponuję ogórasy kwaszone lub konserwowe, a jeśli Wam mało będzie spróbujcie także domowej mielonki ze słoika (przepis-klik).
Dzisiaj przepis na moje najulubieńsze danie z wątróbki. Kilka lat temu znalazłam go w "Poradniku domowym" i od razu wypróbowałam, choć bez większego entuzjazmu. Ale danie wyszło tak pyszne, że z miejsca weszło do naszego menu.
U mnie w domu często na obiad robi się nadziewanego kurczaka lub kaczkę. To wspomnienie mojego dzieciństwa a takie nadzienie u mnie nazywa się "siekanym".