Kluski kładzione, to jedne z ulubionych dań mojego Mateuszka. Kluchy, pampuchy, naleśniki, kopytka, pierogi na słodko.....takie dania znikają w ekspresowym tempie z talerzy dzieciaków.
Uległam ostatnio pokusie i kupiłam książkę Kluski i kluseczki z Biblioteki Poradnika Domowego. Jest w niej mnóstwo przepisów na proste ale smaczne dania. Dzisiaj wypróbowałam pierwszy, na którym otworzyła mi się ta książka ale coś czuję, że często będę do niej wracać a najpewniej w piątki bo zawsze w ten dzień mam problem z obiadem.
Kiedys rybka była u nas na porządku dziennym, jadalismy jej bardzo dużo i jedyna rybka, której moja latorośl nie lubila to łosoś. Od pewnego czasu rybne moga być tylko paluszki, bo tylko to jest w stanie zaakceptowac rozkapryszona panna.
Dziecko nie chce jeść marchewki? A lubi kluseczki? To może połączyć przyjemne z pożytecznym? Surowa tarta marchewka nie straci za wiele ze swoich wartości w trakcie tak krótkiego gotowania. A dodatkowo daje piękny żółciutki kolor kopytkom.
Kluseczki przepyszne i najdelikatniejsze ze wszystkich kluseczek. Robione dla dzieci, ale podjadane przez rodziców :) Oprócz tego mega szybkie do zrobienia. Można je podać na podwieczorek albo na kolację.
Smaczny domowy kisiel, w 100% naturalny. O wiele zdrowszy od sklepowego, pełnego sztucznych barwników i innych dodatków smakowych. Można go zrobić z dowolnych owoców, mogą być świeże lub mrożone. W zależności od ilości dodanej mąki ziemniaczanej może być mniej lub bardziej płynny - co kto lubi.