CIASTO CZEKOLADOWE ZE ŚLIWKAMI

Wczorajszy wypad na działkę zaowocował w owoce - takie swoje, nie pryskane i w dodatku za darmo. Tak - mamy działkę i co prawda nasze prace ograniczają się jedynie do skoszenia trawy i rozpalanie raz na jakiś czas grilla, jednak poprzedni właściciele nie próżnowali i dzięki temu mamy całkiem sporo różnorakich dóbr - wystarczy zebrać i przytargać je do domu. Przywiozłam trochę jabłek, które już wylądowały w słoiczkach w postaci dżemiku i chutneya - jabłka w tym roku obrodziły.
Jednak najbardziej jestem pod wrażeniem jednej ze śliw - nie wiedziałam, że drzewo może być tak oblepione - jeszcze nie do końca dojrzały, ale nie mogłam się powstrzymać i zerwałam te bardziej dojrzałe. Mieliśmy świeżutkie owoce na wczorajsze popołudnie, reszta wylądowała w cieście.
Ciasto przygotowane według zasad Montignaca, więc dozwolone również cukrzykom.
Ciasto czekoladowe ze śliwkami - foto - Laura

SKŁADNIKI:
na dużą tortownicę

• 40 dkg mąki pszennej z pełnego przemiału
• 1/2 litra mleka
• 2 białka
• 1/2 kg wydrylowanych śliwek(ja dałam trochę więcej)
• 25 dkg białego sera
• 6 łyżek fruktozy
• 4 łyżki kakao
• 4 łyżeczki proszku do pieczenia

Śliwki z mojej działki - foto - Laura Śliwki opłukać, wydrylować i zasypać 2 łyżkami fruktozy. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i kakao.
Białka ubić na pianę, dodać pozostałą fruktozę. Do piany dodawać na przemian mąkę z mlekiem i nadal ucierać. Na koniec dodać śliwki i rozkruszony biały ser i delikatnie wymieszać.
Wyłożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w temperaturze 180 stopni około 50 minut.