Przepis zaczerpnęłam z blogu Lemontea, lecz nieco go zmodyfikowałam.Wyszedł rewelacyjnie - w sam raz na szybki obiad, wystarczy tylko podsmażyć mięso, co też dziś zrobiłam i z 10 słoików zostało 9.
Przerobiłam już prawie 50kg pomidorów i na tym nie koniec, bo ciągle pojawiają się nowe pomysły. Na półkach stoi już przecier pomidorowy, a wkrótce dołączy do niego zrobiony dziś sos boloński do spaghetti.
Ten sos - to kolejny taki smakołyk - eksperymentalny, a już wiem, że bardzo udany, bo nie został ani jeden słoiczek, wszystko zjedliśmy - do naleśników, do jogurtu, do... sam poprostu wyjadany łyżeczką! Na szczęście dziś po śniadaniu jadę po kolejne łubianki truskawek i szybciutko go dorobię;)