Już od dłuższego czasu miałam ochotę na zwykłą babkę piaskową - i ciągle odkładałam jej upieczenie . W końcu się zmobilizowałam i dzisiaj ją upiekłam .
To danie powstało przypadkowo, kiedy zorientowałam się, że termin przydatności do spożycia mojej mozzarelli zbliża się ku końcowi. Wyszukiwarka, na zapytanie "kurczak mozzarella" wypluła taki właśnie przepis.
Moja pierwsza wielkanocna propozycja - ciężka i wilgotna babka z domowym likierem baileys ( przepis na likier tutaj ). Przepis na ciasto znalazłam na tym blogu.
Na Boże Narodzenie lub Wielkanoc piekę zawsze świąteczny sernik. Jest to przepis mojej mamy, kolejna kulinarna perła z lamusa. To druga propozycja w ramach Kuchni Wielkanocnej 2010!
Długo zastanawiałam się nad wyborem sernika na święta, gdyż szukałam jakiegoś niecodziennego, wyróżniającego się przepisu. I w końcu trafiłam na taki przepis na blogu Kuchnia nad Atlantykiem - sernik z trzema czekoladami. Warstwy serowe nie wyszły mi co prawda tak idealnie równe, jak u Autorki przepisu - trzeba NAPRAWDĘ bardzo ostrożnie nakładać kolejne warstwy - ale i tak sernik prezentuje się ładnie i smakuje wybornie. Najbardziej smakuje mi warstwa z białą czekoladą :)
Po upieczeniu okazało się, że jest to bardziej sernikobrownie niż sernik - intensywnie czekoladowe ciasto jest ciężkie, wilgotne i słodkie. Dobrze się komponuje z delikatną serową masą. Jedyne, co bym zmieniła w przepisie, to ilość cukru w cieście - następnym razem nieco bym ją zmniejszyła.