Schab ten nie wymaga prawie żadnego nakładu pracy, właściwie robi się sam. Gotuje się go dwa razy po 5 minut, stąd nazwa „schab 5-minutowy”, choć spotkać go można również pod nazwą „schab 10-minutowy”. Tyle czasu + stygnięcie w zalewie naprawdę wystarczy, by mięso było ugotowane, a jednocześnie miękkie i bardzo soczyste. Zdecydowanie warto zrobić!
Zanudzę Was kiedy tymi golonkami..bo znów kolejna golonka z szynkowaru..ale tym razem całkiem inaczej...w sumie planowałam z tej golonki zrobić co innego..a wyszła pyszna mielonka.