Nigdy nie kupowałam masy marcepanowej do ciast choć kilka razy się nad tym zastanawiałam. Ale odkąd mam ten przepis to już nie muszę... jest tak smaczna że wyjadaliśmy z dziećmi wprost z miseczki polecam.
Od zawsze lubiłam marcepan. Jedzenie bombonierki zaczynałam od sprawdzenia, czy są w niej czekoladki z marcepanowym nadzieniem (zresztą robię tak do dziś) i to one dziwnym sposobem znikały jako pierwsze ;) , a w sklepach rozglądałam się za marcepanowym chlebkiem i marcepanową czekoladą.
„W tym roku zrobiłam go po raz pierwszy i wiem, że odtąd będzie obowiązkowo na każde święta. Pachnie obłędnie korzennymi przyprawami i jest przepyszny.
Przepyszny deser. Nie wiem dlaczego tak długo zwlekałam z jego zrobieniem. Zwłaszcza, że w kuchni już od ładnych paru lat leży zupełnie nie używana opalarka.(...) Znakomicie sprawdziły się szklane naczynka w których kupiłam gotowy crème brûlée, tak na prawdę po to głównie deser kupowałam, aby mieć naczynia.