Dzisiaj kolejne bułeczki na niedzielę...Ten przepis miałam wydrukowany juz dosyć dawno, dzisiaj, szukając źródła, znalażłam je na blogu Liski.Bułeczki malutkie, mięciutkie, rumiane i pyszne.Zmniejszyłam tylko ilość cukru.
Drożdże rozprowadzam w wodzie. Do miski wsypuję mąkę, słód i sól. Wlewam wodę z drożdżami, mieszam, dodaję olej. Po dokładnym połączeniu się składników, wykładam ciasto na stół i zagniatam je przez 8-10 minut, gluten ma być mocno rozwinięty. Zostawiam na 1 godzinę w temp 24C.
Atina zaproponowała 2 świetne przepisy w kolejnej Weekendowej Piekarni.Cieszę się, że udało mi się oba wypróbować.Ten przepis miałam od dawna wydrukowany do wypróbowania, w końcu się udało :)
Jakiś czas temu dzięki wskazówkom Liski udało mi się wyhodować żytni zakwas. Chleba jeszcze na nim nie piekłam, ale bliny owszem. Przepis znajdziecie na moim drugim blogu.
Chlebki pita chciałam zrobić od dawna ale jakoś bałam się, że wyjdą mi płaskie i nie bedą miały kieszonek. Więc zanim zabrałam się za nie, trochę poczytałam co na ich temat piszą w sieci. Najważniejszą rzeczą, którą wyczytałam było to, że piekarnik powinien być mocno nagrzany.
Smaczny, chlebek bardzo przyjemny w przygotowaniu i wyrabianiu, nawet dla początkującego piekarza. Bezproblemowy i z oszałamiającym zapachem sezamu. W smaku i konsystencji przypomina bułkę wrocławską. Co prawda nie utrzymuje świeżości wiele dni ale z podanej przeze mnie porcji wychodzi niewielki bochenek, który u nas zniknął w dwa dni.
Chleb nałęczowski z dodatkiem soli i kminku, posypany makiem lub czarnuszką, to typowy przaśny chleb upieczony bez użycia kwasów na podmłodzie żytniej z dodatkiem drożdży.
Bajgle to tradycyjne żydowskie pieczywo wypiekane już od XVII wieku. Powstały one w Europie Środkowej, najprawdopodobniej – jeśli wierzyć historycznym notatkom – w Krakowie.