Zimowe szaszłyki

Przygotowanie tego obiadu to była dla mnie przyjemność. Wspólny obiad u cioci i u wujka w ich domu, tym bardziej cieszył kiedy usłyszałam słowa pochwały.
Szaszłyki - Laura
W nie swoich szafkach i szufladach zawsze można znaleźć coś ciekawego. Dzisiaj chciałam Wam przedstawić produkt własnoręcznie wykonany przez dziadka mojego wujka. Narzędzi przez niego wykonanych jest więcej, jednak tłuczek do mięsa, który sam wytoczył, totalnie mnie zachwycił i myślę, że Wam również się spodoba...

SKŁADNIKI: (porcja na 6-8 osób)

• ok. 80 dkg mięsa (schab lub piersi z kurczaka)
• 1-2 czerwone papryki
• 1 średniej wielkości cukinia
• 4 ząbki czosnku
• 1 łyżeczka soli
• 1/2 łyżeczki pieprzu
• 1/3 szklanki oleju rzepakowego

Mięso pokroić w cienkie kotlety, utłuc tak jak na schabowe. Pokroić w paski szerokości ok. 1,5 cm. Czosnek rozetrzeć, dodać sól i pieprz, wymieszać z olejem. Odłożyć 2-3 łyżki marynaty (w niej zamarynujemy cukinię). Do marynaty włożyć paski mięsa, odstawić na godzinę do zamarynowania.
Paprykę opłukać i pokroić w kwadraty 1,5 cm. Cukinię opłukać i pokroić wzdłuż na bardzo cienkie plastry. Najlepiej do tego wykorzystać obierak do warzyw. Cukinię zamarynować.
Na paski mięsa układać paski cukinii, nabijać na patyczki tworząc falbankę, pomiędzy kawałki mięsa z cukinią nabijać pokrojoną paprykę. Gotowe szaszłyki układać na kratce, posmarować resztką marynaty.

Piec na grillu do zrumienienia obu stron.
Szaszłyki podaliśmy z makaronem z pieczarkami i zielonym groszkiem.