Pilaw
Pilaw to jeden z fajniejszych sposobów podania ryżu. Łączy się go z mięsem i warzywami, nieraz z rybą, grzybami, suszonymi owocami czy orzechami. Jednak najbardziej klasyczny według mnie jest pilaw z baraniną bez zbędnych przypraw i dodatków. Taki pilaw robiła moja mama - jako dziecko uwielbiałam to danie. Ten robiony w moim rodzinnym domu pochodzi z opisanej wczoraj Książki kucharskiej dla samotnych i zakochanych.
Ja dzisiaj przedstawiam Wam moją wariację tego "domowego" przepisu: zamiast mięsa baraniego użyłam mięsa wieprzowego a zamiast marchewki dodałam mieszankę warzywną (marchew, brokuł, kalafior).
Autor książki zamieszcza ten przepis w rozdziale "Pochwała prodiża, czyli o gościach ciąg dalszy" i proponuje danie wykonać właśnie w tym urządzeniu. Zresztą trudno mu ukryć swoje zafascynowanie prodiżem i na wielu stronach książki wspomina o nim. W moim rodzinnym domu były dwa prodiże (okrągły i w formie keksówki) i muszę powiedzieć, że były wykorzystywane naprawdę często - jest to naprawdę fajna alternatywa dla piekarnika.
Pilaw - Laura
SKŁADNIKI:
Mięso pokroić w niewielkie kawałki (jak do gulaszu), cebulę pokroić w sporą kostkę. Marchew obrać i zetrzeć na tarce na dużych oczkach.
Rozgrzać olej, wrzucić mięso i pokrojoną cebulę, smażyć co jakiś czas mieszając, aż cebulka ładnie się zrumieni.
Na mięsie rozłożyć równomiernie startą marchew, a na niej pokrojone w plastry pomidory i jabłko (lub przecier i pokrojone jabłko).
Zalać wrzącą lekko osoloną wodą, tak aby woda przykrywała wszystko na 4 palce. Nie mieszając, gotować pod przykryciem na małym ogniu (autor proponuje wykorzystać płytkę azbestową!) przez godzinę.
W tym czasie opłukać dokładnie ryż i osączyć go na sicie.
Zdjąć z gazu, posypać słodką papryką i pieprzem. Na wierzch wyłożyć równomiernie opłukany ryż. Zalać lekko osolonym wrzątkiem, tak aby woda przykrywała wszystko na 3 palce.
Przykryć, wstawić do piekarnika rozgrzanego do temperatury 180 stopni i piec 45-60 minut.
Dania przed podaniem nie mieszać.
Ja dzisiaj przedstawiam Wam moją wariację tego "domowego" przepisu: zamiast mięsa baraniego użyłam mięsa wieprzowego a zamiast marchewki dodałam mieszankę warzywną (marchew, brokuł, kalafior).
Autor książki zamieszcza ten przepis w rozdziale "Pochwała prodiża, czyli o gościach ciąg dalszy" i proponuje danie wykonać właśnie w tym urządzeniu. Zresztą trudno mu ukryć swoje zafascynowanie prodiżem i na wielu stronach książki wspomina o nim. W moim rodzinnym domu były dwa prodiże (okrągły i w formie keksówki) i muszę powiedzieć, że były wykorzystywane naprawdę często - jest to naprawdę fajna alternatywa dla piekarnika.
Pilaw - Laura
SKŁADNIKI:- 80 dkg mięsa baraniego bez kości (ja dałam 50 dkg wieprzowiny)
- 2 szklanki ryżu
- szklanka oleju jadalnego (oczywiście dużo, dużo mniej - ja dałam 4 łyżki)
- 3 cebule (u mnie 2)
- 6 marchwi (u mnie mrożonka - jednak sama marchew zdecydowanie jest lepszym rozwiązaniem)
- 4 pomidory lub 3 łyżki gęstego przecieru
- 1 jabłko
- do smaku papryka lub mielony pieprz (ja użyłam jednego i drugiego)
- sól
Mięso pokroić w niewielkie kawałki (jak do gulaszu), cebulę pokroić w sporą kostkę. Marchew obrać i zetrzeć na tarce na dużych oczkach.
Rozgrzać olej, wrzucić mięso i pokrojoną cebulę, smażyć co jakiś czas mieszając, aż cebulka ładnie się zrumieni.
Na mięsie rozłożyć równomiernie startą marchew, a na niej pokrojone w plastry pomidory i jabłko (lub przecier i pokrojone jabłko).
Zalać wrzącą lekko osoloną wodą, tak aby woda przykrywała wszystko na 4 palce. Nie mieszając, gotować pod przykryciem na małym ogniu (autor proponuje wykorzystać płytkę azbestową!) przez godzinę.
W tym czasie opłukać dokładnie ryż i osączyć go na sicie.
Zdjąć z gazu, posypać słodką papryką i pieprzem. Na wierzch wyłożyć równomiernie opłukany ryż. Zalać lekko osolonym wrzątkiem, tak aby woda przykrywała wszystko na 3 palce.
Przykryć, wstawić do piekarnika rozgrzanego do temperatury 180 stopni i piec 45-60 minut.
Dania przed podaniem nie mieszać.
