Marynowane ogórki w curry
Jesień już za progiem, ale jeszcze mamy trochę czasu na przygotowanie zapraw na zimę, ale zrobienie sobie kilku słoiczków ot tak, do zjedzenia na bieżąco, z kanapką do pracy.
Ogórki w octowej zalewie z dodatkiem curry robią ostatnimi czasy wielką furorę i nic w tym dziwnego, są pyszne, lekko słodkie (ale w mojej wersji z dodatkiem pikantnego chili!), pachnące przyprawami. Przypominają mi nieco “sałatkę szwedzką”, bo dodałam do nich dodatkowo (dla urozmaicenia smaku i wyglądu) cebulę oraz czerwoną paprykę.
Do przygotowania takich pikli można wykorzystać te wielkie ogórki, które wyglądają jak cukinie, które zostały zapomniane po lecie gdzieś na grządkach. Takie przerośnięte też się do czegoś nadają!
Do ogórków w curry wykorzystałam ocet jabłkowy (5%), jest delikatniejszy w smaku od spirytusowego, daje zaprawom subtelniejszy smak. Ogórki pokroiłam w cienkie plastry na mandolinie (czyli takiej ostrej “szatkownicy kuchennej). Możecie także pokroić je w słupki. Zostawiam na ogórkach skórki, w takiej formie mają moim zdaniem lepszą konsystencję i … ładniej wyglądają ;)
Z podanych proporcji (1 kg) ogórków zrobiłam 4 słoiki zapraw. Zostało mi trochę octowej zalewy, więc w ten sam sposób przygotowałam cukinię i ją także zamarynowałam w curry! Wyszła super!
Składniki:- ogórki - 1 kg
- cebula - 1 duża sztuka (najlpiej biała cebula cukrowa)
- papryka czerwona - 1 szt
- ocet - 350 ml, 5%
- cukier - 350 g
- chili - 1 łyżeczka (suszone, w płatkach)- do smaku
- kolendra - 1 łyżeczka, ziarna
- mieszanka curry - 2 łyżki
- ziele angielskie - ok. 10 szt
- liśc laurowy - ok. 8 listków (daję po 2 na słoik)
- gorczyca - 1 łyżka
- sól - 2 łyżeczki
Cebulę i paprykę pokrój na cienkie plastry (najlepiej za pomocą tzw. mandoliny- bardzo ostrej szatkownicy).
Osobno górki pokrój na cienkie plastry. Wymieszaj plastry ogórków z solą i odstaw na co najmniej godzinę. Po tym czasie odciśnij ogórki z nadmiaru płynu- zbierz go i uzupełnij wodą tak, aby mieć w sumie 1/2 litra płynu.
Płyn wlej do garnuszka. Dodaj do niego ocet i przyprawy (oprócz liści laurowych). Zagotuj, aby cukier się rozpuścił, a przyprawy nadały zalewie aromat.
Do wrzącej zalewy włóż warzywa i szybko doprowadź całość do wrzenia. Od razu przełóż gorącą marynatę do słoików, dodaj listki laurowe.
Natychmiast szczelnie zamknij słoiki i odstaw do góry dnem, aby się zawekowały.
Jeśli chcesz, możesz do słoików nakładać ostudzoną sałatkę, następnie zaś umieścić słoiki w garnku, napełnić go wodą do 2/3 wysokości słoików i gotować ok. 15 minut. W ten sposób słoiki będą gotowe na zimę.
***
Może masz ochotę na inne marynaty? TUTAJ przepis na moje pyszne, korzenne śliwki w occie!
